Rozpoczął się nowy sezon dla polskich jabłek, na rynek trafią takie odmiany jak Gala, Szampion, Red Delicious i Golden Delicious, Jonagored, Idared i wiele innych. Zagraniczne media cały czas zastanawiają się czy Polska sprzeda wszystkie jabłka z tegorocznych - rekordowych zbiorów.
Jak informuje freshplaza.com Jan Nowakowski z firmy Genesis Fresh jest przekonany, że polskim sadownikom uda sprzedać się wszystkie zebrane w tym sezonie jabłka:
W tym sezonie zbiory jabłek w Polsce mogą wynieść 5 mln ton. W zależności od odmiany będziemy mieć około 40-45 procent więcej jabłek, a w niektórych przypadkach nawet podwójną ich ilość – informuje freshplaza.com Jan Nowakowski z firmy Genesis Fresh. W tym sezonie nasze jabłka będą jak zwykle eksportowane na rynki europejskie, na Bliski Wschód, do Afryki i na Daleki Wschód. Zamierzamy zwiększyć eksport o 30-35 % w porównaniu z ubiegłym rokiem. Szczególe znaczenia będą miały dla nas Chiny gdzie zbiory jabłek będą o 30 % mniejsze – dodaje.
Nowakowski zapytany o to skąd pewność, że Polska sprzeda wszystkie jabłka mówi, że słyszy to pytanie prawie każdego roku:
Każdego roku pojawiają się to pytanie, czy możemy sprzedać całą naszą produkcję. Polskie jabłka są rozpoznawalne na całym świecie, a nowe rynki szukają smaku naszych pysznych jabłek, wszystko będzie dobrze !
Jan Nowakowski przyznaje że w tym sezonie nie jest kolorowo, były problemy ze znalezieniem pracowników do zbioru.
W wielu krajach są problemy z siłą roboczą, to samo dotyczy Polski. Latem nie mieliśmy wystarczająco dużo ludzi, by zbierać letnie owoce, takie jak wiśnie, truskawki i śliwki. Jednak teraz obserwujemy większą dostępność prawników, więc mniej się martwimy, że jabłka zostaną na drzewach.
Wydaje się, że nikt nie ma planu awaryjnego dla tak dużej ilości #jabłek, więc uważam, że powinniśmy przestać produkować tak ogromną ilość. Ale oczywiście #sadownicy posadzili już kolejne nasadzenia drzew w swoich... https://t.co/mvqL4N7c2L
— sadownictwo.com.pl (@sadowniczy) 5 września 2018
Nowakowski zgadza się jednak, że Polska może być zmuszona ograniczyć produkcję jabłek:
Podczas Prognosfruit, które odbyło się w sierpniu w Polsce odbyłem wiele rozmów z producentami i eksporterami z Francji, Włoch, Belgii, którzy mają wiele obaw dotyczących produkcji polskich jabłek. Zgadzam się z opinią, że Polska powinna rozważyć zmniejszenie produkcji jabłek, będzie to miało dobry wpływ nie tylko na europejski rynek ale i na ceny jabłek w Polsce - z pewnością będzie to dla nas korzystne rozwiązanie. Każdego roku rosną koszty produkcji, rosną również koszty pracy, ale ceny jabłek nie rosną, dlatego cena sprzedaży często nie pokrywa kosztów produkcji.
- źródło: freshplaza.com
Jak informuje pb.pl Zbigniew Chołyk zaznacza, że problem powinien być rozwiązany na poziomie państwa.
Żaden polityk oczywiście tego nie powie, że będzie płacić za ograniczenie produkcji, ale naprawdę mamy dużo niepotrzebnych, tzn. niechcianych przez odbiorców, odmian i w końcu musimy zacząć o tym mówić — dodaje Zbigniew Chołyk.
Mirosław Maliszewski, szef Związku Sadowników RP, przypomina, że jako przedstawiciel branży stara się zainteresowaći rządzących, i odpowiednie instytucje unijne wypracowaniem mechanizmu rekompensat za likwidację sadów.
Przed wieloma laty UE przerobiła to w przypadku winorośli i starych winnic. My nakazem czy apelem nie będziemy w stanie zmniejszyć produkcji, ale gdyby część sadowników mogła otrzymać pieniądze za wykarczowanie jabłoni, to by z tego skorzystała. Pewnie zrobiliby to mniej profesjonalni sadownicy, czy po prostu osoby, które amatorsko, przy okazji, mają sady, a to właśnie oni psują dziś rynek — ponieważ nie jest to ich główna działalność, nie zwracają uwagi na to, ile na niej zarobią, akceptują bardzo niskie ceny jabłek w skupie i je sprzedają — twierdzi Mirosław Maliszewski.
- źródło: pb.pl / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze