Z inicjatywy Związku Sadowników RP 29 sierpnia w Wilczorudzie odbyło się spotkanie w sprawie kradzieży jabłek z sadu –informuje jablonka.info
Cena jabłek przemysłowych jest dość wysoka – jeszcze kilka dni temu oscylowała w granicach 84-88 groszy za kilogram. Przy tych stawkach wiszące na drzewach owoce kuszą złodziei. Wśród kilkudziesięciu osób obecnych na spotkaniu znalazło się przynajmniej trzech gospodarzy, którzy w ostatnich dniach padli ofiarą złodziei. Jeden z sadowników z gminy Mszczonów szacuje, że zerwano mu pięć ton jabłek. Dwaj pozostali ponieśli mniejsze straty – jeden z nich mówi o dwóch tonach, kolejny zaś (właściciel sadu w Wiatrowcu) przyznaje, że stracił około pół tony.
Kradzieże jabłek to jedno, ale – jak wiemy – jesień to także okres zwiększonej aktywności złodziei sprzętu sadowniczego (coraz częstsze kradzieże wózeczków sadowniczych). – Wiele razy jest tak, że wjeżdżam do kogoś na podwórko, a tam stoi samochód z kluczykami w stacyjce i traktor z kluczykami w stacyjce. Wokół nikogo nie ma – podkreślał asp. Stanowski.
Policjanci proszą więc sadowników o ostrożność. Bo przed utratą sprzętu najlepiej chroni właśnie ostrożność właścicieli.
- źródło: jablonka.info / Czytaj całość >>>
Jak podaje dziennikwschodni.pl w ciągu kilkudziesięciu minut potrafią ukraść z sadu nawet kilkaset kilogramów jabłek. Wybierają plantacje oddalone od zabudowań, działają w nocy. Jesienią giną głównie jabłka i maliny.
Widać, że ci którzy przyszli na szabry, starannie wybierali jabłka – mówi jeden sadowników z naszego regionu, który kilka dni temu padł ofiarą złodziei. – Myślę, że nawet tonę mogli oberwać. Te gorsze wyrzucali. Leżą pod drzewami. Wygląda to tak jakby owoce, które ukradli, były szykowane na handel.
Sad, z którego jednej nocy zginęło kilkaset kilogramów jabłek, znajduje się ponad kilometr od gospodarstwa i ok. 300 metrów od lasu. Złodzieje szabrowali prawdopodobnie przez kilka godzin przez nikogo nie zauważeni.
Przypadków kradzieży owoców prosto z drzew czy krzewów w naszym rolniczym regionie nie brakuje. Kilka tego typu zdarzeń odnotowali policjanci z Opola Lubelskiego. Ofiarą złodziei padli sadownicy w kilku gminach – Opolu Lubelskim, Karczmiskach, Łaziskach i Józefowie nad Wisłą – informuje dziennikwschodni.pl
- źródło: dziennikwschodni.pl / Czytaj całość >>>
Przypomnijmy:
- Złodzieje plądrują sady w nocy, a skradzione jabłka sprzedają do skupu. Zachętą jest wysoka cena jabłka przemysłowego, która nie była tak korzystna od blisko dziewięciu lat. Coraz większa liczba sadowników skarży się na znikające z ich sadów nocą jabłka. Wszystko za sprawą złodziei, którzy dla szybkiego zarobku ogałacają drzewa (…). [czytaj całość: Złodzieje plądrują sady ! >>>]
Najnowsze komentarze