Serio, tak chcemy pomóc jabłku ?
Od rana dym… protesty w Warszawie, media huczą, a w portalu sadownictwo.com.pl cisza. Nic o Agrounii. A tam w stolicy „walczą” o dobro polskiego jabłka. Tylko czy sadownicy chcą takiej promocji jabłek ? OK, część na pewno tak, ponieważ pojawiła się w Warszawie.
Wystrzelili na placu Zawiszy pedardy, płonęły opony, rozrzucano jabłka (ale chyba nie jędrną Gale, paskowaną za którą grupy w tym okresie zapłacą grubo powyżej złotówki). Więc dla kogo był ten protest ? Czy pomógł jabłku ?
Jest jedność (przynajmniej grupy sadowników) aby pojechać na protest do Warszawy, ale już nie ma jedności aby jabłka przemysłowego poniżej np.: 0,25 PLN nie sprzedawać ?
Początek 2019 roku. Kilkadziesiąt spotkań dla sadowników. Kilkaset wykładów. Jak produkować bez pozostałości. Jak podnieść jeszcze bardziej jakość jabłka. Jakie jabłko na eksport. Jakie odmiany. Jak organizować handel. Jakie są aktualne problemy w grupach producentów. Jak produkować jabłka ekologicznie. Wszystko ładnie przedstawione, omówione, tylko produkować.
I co… Jakie wnioski dla niektórych. Jedziemy do Warszawy protestować. Łatwiej, taniej, szybciej…
Były konferencje, na których pojawili się handlowcy z propozycją kupna kilkudziesięciu – a nawet kilkuset kontenerów jabłka z Polski. Ale nie kupili, bo nie ma jakości – dokładniej odpowiedniej jędrności ! Czyli to jest plan i działanie na sezon 2019 ! Poradziliśmy sobie z pozostałościami w owocach, teraz w sezonie dajmy radę z jędrnością jabłka i utrzymujmy wcześniej wypracowaną jakość.
- Czy na dzisiejszym proteście byli sadownicy, którzy produkują jabłka np.: w programie min. pozostałości (i takie jabłka mają) ?
- Czy rozsypywano jabłka dobrej jakości ?
- Czy protest dotyczył może TYLKO cen za jabłko przemysłowe ?
- Medialnie Agrounia pokazała się kolejny raz, przyjdzie czas (na ceny za) kapustę, ziemniaki lub żywiec i wówczas problemy jabłka przejdą na dalszy plan lub zostaną zapomniane.
Zastanówmy się !
Marcin Zachwieja
Ręce opadają a ja tak stawiałem na młodych rozsądnych sadowników a oni dają sobą manipulować.
Ja bym chciał aby do tych porannych zdarzeń w Warszawie ustosunkował się ZSRP bo dla mnie Agro Unia nie jest reprezentantem sadowników. Sytuacja sadowników jest dramatyczna ale nie upoważnia to nikogo do palenia opon w Warszawie.
Wojtek Kot
Osobiście jestem mocno zniesmaczony, delikatnie mówiąc, tym protestem. Nie rozumiem dlaczego Agrounia wysypuje akurat jabłka? Czy my nie mamy swoich reprezentantów? Czy w naszym imieniu musi występować jakiś krzykacz, który nie rozumie naszych problemów a chce ubić sobie naszym kosztem polityczny kapitał? Sadownicy, opamietajcie się! Tą drogą nic nie osiągniemy. Nie wystawiamy się na pośmiewisko całego kraju przez takie protesty. Sami narobilismy sobie bałaganu i sami musimy posprzątać. W odpowiedzi na rosyjskie embargo pkwiekszylismy produkcję dwukrotnie w ciągu 5 lat, to mamy efekty. Nie osmieszajmy się takimi protestami, bo nikt nas nie żałuję i nie będzie żałował. Wstydzę się takich działań. Poprostu...
Zbyszek Chołyk
To co się wydarzyło dziś w Warszawie pokazuje jednoznacznie, że AgroUnii nie zależy na rozwiązaniu sadowniczych kłopotów. Zależy natomiast na odbiciu z rąk PSL kolejnej grupy rolników. To jest bezwzględna walka o rząd dusz. Tu nie bierze się jeńców. Czy tylko to? Czy jest tu jeszcze coś więcej? Trudno uwierzyć, że tak dobrze przemyślana i sprawnie zrealizowana akcja została wymyślona jedynie przez grupkę rolników z sieradzkiego, którzy o sadownictwie nie mają zielonego pojęcia. Boję się, że komuś bardzo zależy by iskrzyło u nas jeszcze bardziej. Nie dajmy się sprowokować! Tonujmy nastroje i komentarze.
Robert Sas
Niezaprzeczalnym faktem jest to, że jest bardzo źle. Można powiedzieć, że jeszcze nigdy tak źle nie było (ja przynajmniej nie pamiętam). Na pierwszy rzut oka nie dziwi więc sytuacja, że sadownicy wyszli na ulice bo niektórzy nie byli przygotowaniu do tego roku , oszczędności się pokończyły a żyć jakoś trzeba. Czy dobrze robią wychodząc na ulice? Trudno powiedzieć. Zależy w imię czego? Zależy jakie są postulaty? Czy są przede wszystkim realne do zrealizowania przez Rząd.
1. Postulat "Jest mi źle, nie mam z czego żyć. Chcę aby Rząd sprawił żeby było lepiej". Ale jak ma sprawić? Dać? I co dalej? Dać = przedłużyć agonię branży. Czy o to nam chodzi? Zmiany systemowe... ładnie brzmi ale jakie? Każdy przedsiębiorca chce aby było mu lepiej. W innych branżach bankructwa to rzecz naturalna. Czy nie cieszyliśmy się, że przez nas produkcja na zachodzie (Holandia, Francja) malała? Jak kryzys za naszą granicą to dobrze ale jak u nas to już źle?
2. Postulat "przywróćcie handel z Rosją". Zapewne bardzo dobry postulat ale czy realny? Przecież każdy zdroworozsądkowy człowiek wie że to się nie stanie. Nawet gdyby, jakimś cudem, tak się stało to i tak w tamtych krajach są już takie nasadzenia że nie ma co się łudzić że wrócimy pełną parą na tamte rynki. Produkujemy 5 mln ton!!! Czy zdajemy sobie sprawę jaka to ilość?
3. Postulat "Zablokujmy handel węglem rosyjskim". W sumie najlepszy postulat i najbardziej realny w realizacji ale czy nam coś to da oprócz tego, że pokażemy naszą "moc sprzeciwu"? Czy czasem nie odbije się nam to czkawką bo jak wiadomo energię w naszym kraju pozyskuje się głównie z węgla i jak jego ilość będzie ograniczona to i tak już wysokie ceny energii jeszcze bardziej wzrosną?
4. Postulat " Wprowadzić ustawę o tym aby na półkach było co najmniej 50% polskich owoców i warzyw". Też dobry postulat o ile nie kłóci się z innymi nadrzędnymi aktami prawnymi. Z tym, że czy nas (sadowników) ten problem dotyka? Czy wolumen sprzedaży owoców zagranicznych (jabłek) jest większy niż wolumen sprzedaży owoców pochodzących z Polski? Szczerze mówiąc wątpię. Ustawa taka nie zakaże przecież aby te produkty były na półce a jedynie ograniczy ich ilość. Nie wypowiadam się na temat innych owoców i warzyw bo nie mam o tym bladego pojęcia ale być może tam jest taki problem. W jabłkach nie wydaje mi się aby tak było.
5. Postulat "kontrolować to co jest do nas importowane z UA". Popieram całym sercem. Niech wszystko co do nas wjeżdża będzie kontrolowane na jakość zewnętrzną i wewnętrzną. Niech w końcu nasze służby, urzędy, instytucje do tego powołane zaczną wywiązywać się ze swoich statutowych lub ustawowych obowiązków!!! No i najważniejsze. Niech zaczną również kontrolować to co od nas wyjeżdża!!! Przez to co od nas wyjeżdża straciliśmy reputację już na wielu rynkach. Kto jest za to odpowiedzialny i kto powinien ponieść karę za wykrycie pozostałości? zaraz pewnie ktoś napisze, że grupy ale niestety nie. To producent przycwaniaczył i dopuścił się tego grzechu.
Ponadto widzę też tu pewną manipulację ludźmi gdzie puszczane są filmy porównujące ceny jabłek na półce w sklepie z tymi na targu. Perfidna manipulacja. Obiektem porównań były jabłka Val Venosta, które są najwyższej jakości jabłkami markowymi z Włoch i faktycznie kosztują na półce 7,99 zł. Dlaczego nie było porównania z ceną jabłek polskich które kosztują w sklepach zazwyczaj około 2 - 2,5 zł/kg. To chyba byłoby rzetelne porównanie. No ale dalej ktoś może się bulwersować, że oddaje jabłka po 50 groszy a w sklepie po 2 zł. Kto jest winny takiej różnicy w cenie? Wychodzi na to że grupy i sieci zmówiły się przeciwko producentom. Prawda niestety jest inna. To my sami przecież tworzyliśmy grupy i chyba dobrze wiedzieliśmy jakie będą konsekwencje bycia w grupie. Zaraz ktoś napisze, że nie ma wpływu na to co robi grupa... no ale przecież na siłę go nikt do niej nie wciągał. mógł założyć swoją własną ze swoimi kolegami i mieć nad nią kontrolę a nie przyłączać się do takiej w której z góry było wiadomo że rządzić będzie tylko jeden. Przecież nie wszystkie grupy musiały być Sp. z o.o. Mogły być spółdzielniami gdzie nawet najmniejszy udział ma równy głos. Ale wtedy o tym nikt nie myślał. Najważniejszy był sprzęt! Wracając do meritum grupa ma koszty, opakowanie kosztuje, dystrybucja kosztuje a sklep też nie będzie tego za darmo sprzedawał. Handel to biznes.
Myślę, że sytuacja jest dla wszystkich frustrująca. Każdemu jest ciężko. Całość jeszcze potęguje brak wiedzy na temat przyszłości. Czy taka forma protestów jest dobra - raczej nie. Czy politycy chcą zrobić coś dla nas dobrego czy tylko ugrać głosy? Czy Rząd ma instrumenty, które mogą wpłynąć na naszą sytuację - trzeba rozmawiać, mieć plan, pomysły... Czy je mamy? Ale takie dobre pomysły - nie populistyczne!!!
Marcin Lis
Warszawa dzisiaj - jak rozumiem ludzie organizujący to wydarzenie nie mieli na tyle dobrej jakości by wykonać oficjalny marketing promujący polskie jabłko i wysypali go na drogi? Jak takie działanie ma zwiększyć spożycie jabłek w kraju? Jestem oburzony, ale co ja mogę? Powiedzieć tylko tyle: Wstyd, nie tędy droga! gdzie jest ZSRP? Jak można żądać zmian nie zmieniając siebie ?I
Szymon Kamiński
Po 1. Widać ciągle narzekanie na konferencjach i na grupach na fb na to ze za te mniejsze pozostałości, czy brak pozostałości nikt nie chce dorzucić nawet 10gr, po 2. Za red deliciousa kokosow nie ma, a jakby wszyscy mieli te 3 odmiany to by były tak jak reszta po 50gr, po 3. zejscie jest tak małe że większość sypie na przemysł bo nie ma wyjscia, powodow jest wiele m.in. brak pieniędzy...
Maciej Cybulak
Osoba ktora pisała ten artykuł jest myśle troszke oderwana od rzeczywistości.
Grzegorz Wieczorek
Niech ten protest doprowadzi do poważnych rozmów z Ministrem Rolnictwa i prezydentem a zwykłym sadownikiem, który przedstawi problem wszystkich plantatorów. Bo jak do tej pory zasiadały do rozmów osoby które są tam dla własnej korzyści a nie dla korzyści wszystkich.
Patryk Wiśniewski
Piszecie że dziś dajecie za galę grubo powyżej złotówki a jak nasadzimy jej więcej to na złotówce się cena zatrzyma albo i 90 groszy wy napchacie pełne kontenery i zarobicie a nam ochlap rzucicie bo podaż wzrośnie
Wojtek Kaziu Vel Ciesielski
A To Maliszewski ma pogłos? adminie litosci nie te czasy jestes oderwany tak od rzeczywistosci kierowanie zwiazkiem i bycie politykiem to jak bycie sadownikiem i kupowanie jablka w hipermarkecie.
Dominik Kołodziejczyk
Jeszcze lepiej , jak by wszyscy rolnicy, sadownicy wyszli i pomogli , a nie komentowali że ten chce coś ugrać lub tamten.
Michał Szumilas
Pieprzenie tak jak o malinach. Jakość Jakość i Jakość. A z duże brixy na Laszce płcicie 20 gr wiecej smiech na sali.
Jakub Plota
No niestety takim postępowaniem nie poprawimy naszej sytuacji na rynku krajowym. Naszych krajanów takim postępowaniem nie zachęcimy do większego spożycia jabłek. Okrutna prawda jest taka, że wielu ludzi oczekuje zmian zakrojonych na szeroką skalę ale nie dostrzegają tego, że zmiany należy zacząć od własnych gospodarstw. Od postępowania jeden wobec drugiego, od jakiejkolwiek solidarności...nawoływał ZSRP na jesieni aby choć na 1-2 tygodnie wstrzymać się od sypania przemysłu? Nawoływał ale ludzie i tak sypali, stali w kolejkach na skupy i postępowali wbrew jakiejkolwiek logice. Nie tylko Ci mali ale i Ci duzi gospodarze. No bo jak to? Zostawić? Nie zebrać? Także zmiany niech ludzie zaczną od własnego postępowania i myślenia. Tak gospodarze jak i prezesi grup producenckich. Wszyscy...chciał nie chciał jest to system naczyń połączonych.
Mateusz Winiarek
a może to nowa odsłona programu "darmowa dystrybucja" ?
Minister @jbrudzinski w @wPolscepl: Chuliganeria, która sprowadziła realne niebezpieczeństwo na Placu Zawiszy w Warszawie musi ponieść konsekwencje wynikające z polskiego prawa. Każdy ma prawo do wyrażania swojego protestu, ale nie kosztem zdrowia i życia innych obywateli.
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) 13 marca 2019
?
Najnowsze komentarze