Wystarczyło pół godziny, aby grad, doszczętnie zniszczył jabłonie. Sadownicy z gminy Jodłownik już liczą straty, po przejściu żywiołu. Jak mówią nie do końca można je oszacować, bo jeżeli otrzymają rekompensatę, to tylko za owoce, a nie za uszkodzone drzewa owocowe. W tym roku, ze względu na to wydarzenie nie odbędzie się tradycyjne święto owocobrania – informuje gazetakrakowska.pl
Drzwi Urzędu Gminy w Jodłowniku w ostatnim tygodniu w ogóle się nie zamykają. Poszkodowanych rolników/sadowników przez gradobicie na terenie całej gminy jest blisko 200.
Grad, który przed dwoma tygodniami nawiedził gminę siał spustoszenie m.in. w Jodłowniku, Pogorzanach, Szczyrzycu i Sadku Kostrzy.
Zniszczone zostały nie tylko owoce, ale też kora drzew. Jeżeli dostanę pieniądze, to tylko za zbite przez grad jabłka. One nadają się tylko do przemysłowego użytku. Pod warunkiem, że nie zgniją na drzewach. Być może uda się je sprzedać - podkreśla rolnik z Pogorzan.
- źródło: gazetakrakowska.pl / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze