Prezesi rozgrzeszają siebie jeszcze przed popełnieniem grzechu, już widać jak będą nas kroili. Grupy miały nam pomóc obniżyć koszty przechowywania i przygotowania towaru, a tutaj okazuje się, że w każdym gospodarstwie jesteśmy w stanie zrobić to za połowę ceny, prywaciarze robili to również znacznie taniej. Jedyną przewagą grup jest dysponowanie dużą ilością towaru i to wszystko - aż tyle, lub tylko tyle. Jak widać robi się ponownie miejsce dla firm handlowych, które potrafią znacznie lepiej kontrolować koszty. Jak tak dalej pójdzie to po halach naszych pięknych grup będzie hulał wiatr. Zastanawiam się czemu wszystko przerzucane jest na sadownika. Proponuje przeanalizować koszty funkcjonowania grupy i tutaj szukać oszczędności. Jeżeli koszty przygotowania towaru przewyższają jego koszty produkcji 2-3 krotnie to jest coś nie tak, chociaż może się mylę? Powinniśmy oddawać super towar za 10 groszy, to wtedy może naszym grupom zacznie się wszystko spinać. Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur, ostał ci się ino sznur.