Powiem więcej - ta prelekcja pana posła powinna stanowić taki punkt wyjściowy do jakichkolwiek dyskusji na temat możliwości eksportu i sytuacji obecnej. Wykład trwa 43 min, jest bez problemu dostępny w necie, a sadownicy powinni się z nim zapoznać. W tabelkach, na mapkach i wykresach jest wszystko przedstawione. Ja uważam, że szukanie już kolejnych, nowych rynków zbytu jest mniej istotne niż walka o ugruntowaną pozycję na już istniejących i w miarę przynajmniej "pewnych". Szczególnie - jeżeli chodzi o wewnętrzny handel w krajach UE. No i z "mojego podwórka" - czyli konieczność "przetasowania koszyka odmianowego". To zresztą ma już miejsce od pewnego czasu... w badaniach są nowe sporty i mutacje Gali, Braeburnów, odmian z grupy Red Deliciousa, Jonagolda, krzyżówek odmian późnych (pochodnych od Mutsu np.)... hodowcy "odchodzą" wyraźnie od grupy Idareda, nawet powoli Szampiona... zaczynają faktycznie dominować wśród najnowszych odmian te jednobarwne lub z bardzo intensywnym rumieńcem, pokrywającym 75% i więcej powierzchni skórki... Pozdrawiam :)