Drogi Jerzy, chcesz wiedzieć kto jest odpowiedzialny za takie jabłka w sieciówkach to Ci powiem .
W 80% handlowiec grupy a 20 młodzi menadżerowie danej sieci.
Mam wieloletnie doświadczenie w handlu z marketami i zawsze tłumaczyłem zakupowcom że jest coś takiego jak dojrzałość konsumpcyjna . Niestety w raz z ekspansją grup indywidualni dostawcy zostali powoli wypchnięci.
Każda grupa zatrudnia handlowca a ten musi pokazać że jest potrzebny, czyli musi sprzedawać .
Najłatwiej sprzedaje mu się zgadzając się na niskie ceny ( przecież to nie jego towar)
Oraz dostarczają takie odmiany jakie akurat przyszły do głowy jakiemuś młodemu zkupowcowi.
Sam często miałem zapytania np. o Idareda w październiku, bo akurat pewnie była to jedyna odmiana którą znał ten ,,menadżer''. Zawsze starałem się spokojnie tłumaczyć że jak konsument raz kupi tego Idareda, o tej porze to raczej do Świąt już po jabłka do was nie wróci.! Tak niestety to nie służy promocji i zwiększaniu konsumcji jabłek.
Widziałem te jabłka ostatnio w Lidlu, to był zwykły odsort który powinien być wysypany na przemysł. Nawet liście były w tej skrzyni, co ciekawe klijenci nurkowali w tej skrzyni i coś tam wybierali. No cóż Cena Czyni Cuda...