Za ok. dwa tygodnie w sprzedaży pojawią się polskie czereśnie. Wiele czereśni wymarzło, więc owoców będzie mniej niż w ubiegłym roku, a ceny mogą być wyższe - poinformował PAP wiceprezes Związku Sadowników RP, producent czereśni Krzysztof Czarnecki.
- Wiele czereśni zmarzło, teraz dodatkowo drzewa ucierpiały z powodu gradobicia, więc na pewno zbiory czereśni będą mniejsze i nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach Europy - poinformował Czarnecki. Zaznaczył, że
cena czereśni może być wyższa niż w ubiegłym roku, jaka ona będzie - zdecyduje rynek, będzie ona też zależała od wielkości importu.
Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, średnia cena zbytu tych owoców w ub.r. wyniosła 6,1 zł/kg, w 2022 r. 6,4 zł/kg. Najwięcej czereśnie kosztowały w 2020 r., średnio - 11,8 zł/kg.
Jak zaznaczył wiceprezes ZSRP na razie w sprzedaży nie ma polskich czereśni, te które teraz można kupić pochodzą z Grecji czy Hiszpanii. Dodał, że jakieś wczesne odmiany polskich czereśni mogą pojawiać się na straganach, ale w małych ilościach i raczej będą one słabszej jakości.
Na Broniszach w tej chwili sprzedawane są importowane czereśnie, głównie z Serbii i Grecji, które kosztują od 12-20 zł/kg w zależności od kalibru i odmiany. Za najwyższej jakości czereśnie z upraw pod osłonami, pochodzące z Hiszpani trzeba zapłacić 50 zł/kg.
W tym roku wegetacja czereśni w naszym kraju jest przyspieszona o ok. dwa, trzy tygodnie. Owoce pojawią się w połowie czerwca, zbiór potrwa ok. miesiąca, ale będą sprzedawane do połowy sierpnia - już z chłodni - dodał Czarnecki.
źródło: money.pl za PAP
Najnowsze komentarze