Jabłko z Chin w tym roku poważnie utrudnia dostawy jabłek europejskich i amerykańskich na rynki Azji Południowo-Wschodniej w szczególności do takich krajów jak Singapur, Indonezja i Malezja - podaje east-fruit.com
Wysokie zbiory jabłek w Chinach zbiegły się z zakazem dostarczania chińskich jabłek na rynek rosyjski, który jest jednym z największych importerów chińskich jabłek. Sytuację pogorszył spadek produkcji jabłek w Europie, zwłaszcza w Polsce i na Ukrainie. Ponadto sadownicy w Stanach Zjednoczonych, kraju który jest głównym dostawcą jabłek premium do Azji Południowo-Wschodniej, również odnotowali rekordowe zbiory jabłek
- mówi Andrei Yarmak, ekonomista w Departamencie Inwestycji Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
W rezultacie podaż tanich jabłek z Chin i jabłek premium ze Stanów Zjednoczonych gwałtownie wzrosła, a ceny gwałtownie spadły. Jednocześnie na Ukrainie i w Polsce ceny jabłek eksportowych takich odmian jabłek jak Golden Delicious i Gala wzrosły ponad 1,5 raza, co sprawiło, że dostawy jabłek na rynek Azji Południowo-Wschodniej były dla obu krajów niemal bezcelowe. W związku z tym eksport prowadziły tylko te firmy, które rozumiały strategiczne perspektywy tych rynków zbytu i potrzebę utrzymywania relacji z azjatyckimi importerami owoców, chociaż mogliby drożej sprzedawać jabłka na rynku krajowym
- zauważa Andrei Yarmak.
Zdaniem eksperta sytuacja może się radykalnie zmienić w następnym sezonie, jeśli zbiory jabłek w UE i na Ukrainie powrócą do normalnego poziomu. Ponadto, biorąc pod uwagę dalszą ekspansję obszarów sadowniczych w krajach takich jak Ukraina, Mołdawia, Rosja, Białoruś, Gruzja, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan i Kazachstan, ogólna sytuacja z podażą jabłek w regionie może znów stać się bardzo napięta. W końcu we wszystkich tych krajach jest duży odsetek młodych, intensywnych i średnio intensywnych sadów, które dopiero zaczynają plonować. Oznacza to, że podaż wzrośnie.
- źródło: east-fruit.com
Najnowsze komentarze