Kilkaset kilogramów owoców sprzedali wczoraj (13.07) w kilka godzin sadownicy, którzy ustawili stragan przed budynkiem ministerstwa rolnictwa. Na dziś (14.07) planują kolejną akcję – informuje lublin112.pl
Przed budynkiem Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie odbyła się pikieta producentów owoców. Jak informuje lublin112.pl dzień wcześniej (12.07) zorganizowano tam „Malinowy targ wkurzonych”. Krzysztof Chmiel z powiatu kraśnickiego wyjaśniał, że sadownicy czują się pomijani i niepotrzebni. Do tego interwencja państwa dotycząca rządowego skupu malin sprawiła, iż cena tych owoców spadła jeszcze bardziej. Sadownik wskazywał, iż koszt wyprodukowania maliny mrożonej wynosi ok. 8 zł. Do tego należy doliczyć koszt pracownika w kwocie 2 zł. Tymczasem w niektórych skupach otrzymują oni za maliny poniżej 4 zł za kg.
Wczoraj pikietujący przywieźli pod ministerstwo kilkaset kilogramów owoców, z czego samych czereśni było pół tony. Do tego maliny, porzeczki i agrest. Ustawili stoisko, na którym sprzedawali je mieszkańcom Warszawy znacznie taniej, niż w sklepach. W ten sposób postanowiono pokazać, ile za owoce dostaje ich producent, oraz jak dużo zarabiają pośrednicy.
Zabrani poruszyli też jeszcze jeden problem. Mianowicie chodzi o działania firm skupujących owoce.
Łukasz Cmiel, który przywiózł do stolicy czereśnie ze swojego sadu. Wyjaśnia, że dzień wcześniej ich nie sprzedał.
– Te czereśnie zostały odrzucone, bo ogonek jednej z czereśni był lekko przysuszony. To są chore oczekiwania tylko po to, by specjalnie zbić cenę. A później za darmo każdy chętnie weźmie. To jest mafia – mówił producent owoców.
Jak podkreślają sadownicy, zainteresowanie mieszkańców Warszawy owocami w jak to określili, uczciwej cenie, było ogromne. Sprzedali 500 kg czereśni i ok. 100 kg malin. Jutro planują ponownie przyjechać pod ministerstwo ze swoimi owocami.
- źródło: lublin112.pl
Najnowsze komentarze