Polskie firmy martwią się, co zrobią bez pracowników ze Wschodu – podaje wyborcza.pl
Od początku czerwca Ukraińcy mogą na trzy miesiące przyjechać do krajów UE, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Irlandii, bez wizy. Muszą spełnić kilka warunków: potrzebny jest paszport biometryczny, odpowiednia kwota pieniędzy i rezerwacja hotelu, a także bilet w dwie strony.
Jak informuje wyborcza.pl naszym przedsiębiorcom coraz bardziej brakuje pracowników, zwłaszcza do prac sezonowych, na przykład w rolnictwie.
Kiedyś przy zbiorach pracowali Polacy, ale jak odeszli do mniej uciążliwych prac, to Ukraińcy stali się nieodzowni. Jak ich brakuje, to największe problemy mają teraz duże gospodarstwa. Kolega zatrudniał tylko Ukraińców, co roku po stu. A w tym sezonie zgłosiło się tylko 50. Musi szukać innych, próbuje ściągnąć Białorusinów
– mówi Stanisław Olęcki, prezes Krajowego Związku Zrzeszeń Plantatorów Owoców i Warzyw.
Jak czytamy na wyborcza.pl Stanisław Olęcki zapowiada, że na przyszły rok niektórzy rolnicy zrezygnują z upraw truskawki, ogórka czy maliny, czyli tych, gdzie przy zbieraniu plonów człowieka nie może zastąpić maszyna.
Będę potrzebować pracowników od lipca i na razie wygląda, że ich nie zabraknie. Ale jestem świadom, że Ukraińcy mogą rezygnować. A jak nie będzie rąk do pracy, do będę musiał siać co innego
- mówi wyborcza.pl jeden z rolników.
- źródło: wyborcza.pl / Czytaj całość >>>
Przypomnijmy:
- Na Dolnym Śląsku dojrzały już najwcześniejsze gruntowe truskawki, problem tylko w tym czyje ręce będą je zbierały: polskie, ukraińskie czy może żadne ? Wielu plantatorów nie ma pewności czy Ukraińcy, którzy już tego lata będą mogli jeździć do całej UE bez wiz przyjadą pracować właśnie do nas, do Polski (…). [czytaj wpis: Są już pierwsze gruntowe truskawki. Kto je zbierze ? >>>]
Najnowsze komentarze