Początek roku poprawił humory sadownikom. Rosną ceny jabłek zarówno tych deserowych jak i przeznaczonych na przetwórstwo. Owoców jest dużo mniej niż w poprzednim sezonie, zapasy też topnieją więc to może oznaczać jedno, że na produkcji jabłek będzie można zarobić – informuje Agrobiznes 18 lutego 2025 roku.
Teraz w drugiej połowie lutego to co niepokoi sadowników to wahania temperatur, które mogą ograniczyć jesienne zbiory i dylemat czy otwierać komory z jabłkami, czy poczekać na wyższe ceny.
W firmie Andrzeja Piętki z okolic Góry Kalwarii pracy nie brakuje. Właśnie sortowane i pakowane są jabłka, które trafią do sklepów w Bośni i Hercegowinie. Jak podkreśla Andrzej Piętka, teraz ważny jest każdy klient, który szuka polskiego jabłka.
Współpracujemy z dużą grupą polskich dostawców. Kupujemy towar w skrzyniach, następnie jest sortowany na naszych sortowniach, pakowany w różne rodzaje opakowań i wysyłany zgodnie z zamówieniami do klientów w różnych częściach świata – informuje Andrzej Piętka.
Jak dodaje Agrobiznes towar z tej sortowni trafia do ponad 15 krajów na całym świecie. Ostatnim odkryciem jest Bangladesz. Ceny sprzedawanych na tamtejszym rynku jabłek dochodzą do 3,00 USD/kg (11,93 zł/kg) – o takich stawkach nasi sadownicy mogą tylko pomarzyć.
Aktualnie ceny jabłek w Polsce kształtują się w zależności od odmiany - pomiędzy 2,00 a 3,00 zł/kg. Wiadomo, że nie wszyscy są zadowoleni. Cena może i jest wyższa niż w latach poprzednich, jednak te koszty, które ponosimy w ciągu ostatnich dwóch lat bardzo wzrosły więc bardzo trudno w tej chwili ocenić opłacalność – mówi Andrzej Piętka.
Jak informuje Agrobiznes ten rok może być dobry. Zdaniem ekspertów ceny jabłek będą tylko rosły, bo ich zbiory były dużo niższe a jabłek w chłodniach i przechowalniach jest mniej i mogą być gorszej jakości.
Jabłek w tej chwili szukają także producenci soków i coraz częściej sieci handlowe w których ceny za kilogram przekraczają nawet 4,00 złote.
Ceny na polskim rynku dyktują sieci. W tej chwili można powiedzieć, że jest to 90% rynku i producenci a nawet grupy producenckie mają niestety niewielki wpływ na obecną sytuacje – dodaje Andrzej Piętka.
Wiadomo kto na tym zarabia, dlatego zdaniem sadowników potrzebna jest integracja producentów i takie działanie, które umożliwi im większy wpływ na ceny oferowane przez sieci handlowe.
źródło: agrobiznes.tvp.pl
Najnowsze komentarze