Sadownicy mają kłopot. Z nową siłą daje się odczuć wpływ rosyjskiego embarga. Przed rokiem o tej porze ceny jabłek zaczynały rosnąć. Teraz spadają. Tymczasem producenci mają pełne chłodnie owoców. Gdy je otworzą, będzie jeszcze taniej. A i tak nie wiadomo, czy klient nie wybierze owoców południowych.
Dobre jabłko swojego nabywcę znajdzie - zapewniają sadownicy. Ale też przyznają, że przechowywanie owoców kosztuje. A ceny spadają.
Krystyna Rokitka sprzedaje jabłka na opolskim targowisku. Przywozi je aż z Grójca – Kiedy w sierpniu 2014 roku wybuchła społeczna akcja kupowania i jedzenia jabłek, by zniwelować wpływ rosyjskiego embarga na polskie warzywa i owoce, bardzo wielu klientów robiło zakupy tak: „Poproszę kilogram jabłek. Albo nie, niech pani da dwa kilo. Na złość Putinowi” – opowiada. – Taka akcja przydałaby się znowu, bo bez tego czeka nas już wkrótce jabłkowa „świńska górka”, czyli nadmiar owoców na rynku.
Dlaczego embargo, które trwa nieprzerwanie od 1 sierpnia 2014, jest teraz dokuczliwsze dla sadowników niż jeszcze parę miesięcy wcześniej?
Z powodu niskich cen ropy i izolacji od świata, Rosja nie ma pieniędzy i ogranicza import. Nie tylko z Polski. Rosja nie kupowała jabłek od nas, ale brała je, i to po dobrych cenach, z Mołdawii, Białorusi, Serbii i z innych krajów – wyjaśnia Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczypospolitej Polskiej. – A my mogliśmy właśnie im sprzedać nasze owoce. Teraz, skoro Rosja kupuje mniej wszędzie, nasze jabłka czekają w magazynach i chłodniach.
Prezes Maliszewski potwierdza liczbami intuicję pani Krystyny, apelującej o nową akcję: Jedz jabłka na złość Putinowi – Kiedy jabłkowy patriotyzm przeżywał szczyt, spożycie jabłek na głowę wynosiło 16–17 kg rocznie – dodaje Mirosław Maliszewski. – Teraz spadło do poziomu sprzed akcji, czyli 14 kg. To znacząca różnica, bo jesteśmy dużym społeczeństwem. Efekt końcowy jest taki, że wprawdzie ceny jabłek są jeszcze na razie odrobinę wyższe niż rok temu, ale zaczyna się ich widoczny spadek. W ubiegłym roku o tej porze jabłka już drożały.
- źródło: strefaagro.nto.pl
Ceny jabłek na rynkach hurtowych (dane opublikowane przez MRiRW - notowania w dniach 08 - 18.02.2016 r.):
- Alwa: od 1,66 do 2,00 zł/kg
- Boiken od 1,00 do 1,30 zł/kg
- Boskoop: od 1,20 do 1,60 zł/kg
- Cortland: od 0,80 do do 1,86 zł/kg
- Gala: od 1,00 do 1,66 zł/kg
- Gloster: od 1,10 do 1,66 zł/kg
- Golden: od 1,11 do 2,00 zł/kg
- Idared: od 1,10 do 1,40 zł/kg
- Jonagold: od 1,10 do 1,50 zł/kg
- Jonagored: od 0,80 do 1,86 zł/kg
- Ligol: od 0,80 do 2,00 zł/kg
- Lobo: od 0,80 do 1,86 zł/kg
- Rubin: od 1,00 do 1,67 zł/kg
- Szampion: 0,80 do 1,86 zł/kg
- źródło: minrol.gov.pl
Najnowsze komentarze