Polskie sadownictwo jest w fazie dużych przeobrażeń, co związane jest głównie ze zmianami w handlu, szczególnie z ciągle obowiązującym rosyjskim embargiem oraz widocznymi trendami na rynku konsumenta. Wielu sadowników widzi swoją przyszłość w uprawie owoców jagodowych, w tym jagody kamczackiej, jako dodatkowym, a nieraz nawet głównym gatunku uprawianym, w gospodarstwie.
W Wielkiej Brytanii trwa polityczny chaos związany z realizacją wyniku referendum o wyjściu tego kraju z Unii Europejskiej. Do dymisji podał się poprzedni Premier, a obecny poprosił na czas ostatecznych negocjacji warunków wyjścia zawieszenia tamtejszego parlamentu, na co zgodziła się Królowa.
W 2014 roku zostało wprowadzone embargo. To nie my byliśmy prekursorem, czy inicjatorem skłócenia Komisji Europejskiej z Rosją. My się w to nie wtrącaliśmy gdyż wiedzieliśmy, że przełoży się to na sytuację polskiego sadownictwa/rolnictwa – poinformował Mirosław Maliszewski podczas debaty o problemach rolnictwa.
Wyłączenie, z podwyższenia stawki VAT tylko nektarów, nie zmniejszy negatywnych skutków całej operacji, ponieważ nektary stanowią najmniejszą (12 proc.) część w strukturze rynku. Podczas, gdy napoje stanowią aż 50 proc. udział w strukturze spożycia.
Rozwój sadownictwa na wschodzie Europy i brak rąk do pracy – to największe zagrożenia dla polskich hodowców warzyw i owoców. Przy braku pracowników część owoców, zwłaszcza tych, które można zebrać tylko ręcznie, może zostać na polach.
Jak czytamy na rp.pl mimo rosyjskiego embarga, ptasiej grypy czy ASF ostatnie dziesięć lat należało do najlepszych w historii polskich producentów mleka, drobiu, owoców. Co drugie eksportowane z Unii Europejskiej jabłko pochodzi dziś z Polski, z niektórych rynków wypychamy jabłka amerykańskie.