Sejm uchwalił w czwartek (2.12) ustawę o wyrobach winiarskich poprawiającą sytuację niewielkich producentów win, miodów i cydrów. Dzięki nowym przepisom będą oni mogli, tak jak np. we Francji, czy Grecji, dostarczać swoje wyroby do sklepów i restauracji. Zwiększają też limity produkcji własnej tych trunków.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadziła kontrolę jakości handlowej fermentowanych napojów winiarskich (w tym cydru, miodów pitnych, aromatyzowanych napojów winnych owocowych i win owocowych). Objęto nią łącznie 55 podmiotów, w tym 31 sklepów i 24 producentów.
Sytuacja, w jakiej znajduje się nasza branża, powoduje ogromne ryzyko i skłania nas do rezygnacji z wykorzystywania w produkcji krajowych owoców. Zdecydowanie bezpieczniej jest produkować napoje na bazie importowanego koncentratu soku winogronowego. To też wielka szkoda dla krajowego sadownictwa, głównie producentów jabłek.
Cztery razy większa akcyza obowiązuje tych producentów win owocowych, których produkty celnicy potraktowali jak wódkę. - Ministerstwo Finansów zwąchało furtkę do większych pieniędzy - mówi reprezentant Polskiej Rady Winiarstwa.