Jak informuje Krzysztof Czarnecki sadownik spod Mszczonowa: ”Jeśli nie będzie przymrozków i czereśniom nic się nie stanie, to pierwsze krajowe owoce trafią do sprzedaży już w połowie maja. Problem wczesnego kwitnienia wiąże się jednak z tym, że polskie owoce trafią na rynek w podobnym czasie, co czereśnie importowane z Grecji, Hiszpanii czy Turcji.