Kolego pierwsza wizyta w PIORIN tam Ci wszystko powiedzą.
Kolego pierwsza wizyta w PIORIN tam Ci wszystko powiedzą.
Koledzy powiem tak [tylko i wyłącznie z moich obserwacji i doświadczeń] młode pędy i przyrosty na glifosat na pewno zareagują starsze nie jeżeli nie przekroczymy dawki 3l/ha.opryskanej powierzchni.Kiedyś pryskałem glifosatem punktowo tzn.w miejscach występowania perzu ręczną lancą z góry owszem perzu nie ma ale nawet stare pędy na wiosnę w tym miejscu wypuściły żółte liście i było zero owocu.W tej chwili morzna pryskać glifosatem w conajmniej 2 letniej plantacji w krzewy ale nie za wysoko.Ja już swoje opryskałem;a skupiska perzu opryskuję z góry bezpiecznie środkiem fusilade.
nowy przestań sie chełbić tymi swoimi malinami bo na Ciebie też przyjdzie czas.
Koledzy morze nie na temat ale mam pytanie- gdzie można kupić zwężone pochwy i półosie do c 330 i ich przybliżony koszt.
U mnie też jeszcze ceny nie ma chociaż mam wiarygodne kontakty nikt się co do ceny jeszcze nie wypowiedział.Za parę dni na forum będzie A NIE MÓWIŁEM -i kilku PROROKÓW trafi w cenę bo tu w postach rozpiętość jest od 35gr do 2zł i znowu głupota weżmie górę nad rozsądkiem.
Powiem tak w latach 80tych mając 2ha porzeczki najmując ludzi do zrywania można było wybudować dom dzisiaj mając 20ha nie zrobi się nic więc niech mądrale nie mówią że 50gr. to opłacalna cena nawet 1,50 przy dzisiejszych kosztach produkcji i wszystkich innych kosztach to balansowanie na granicy życia i śmierci.Proponuję zamknąć temat bo to niczemu dobremu nie służy.Jest to wątek o cenach a nie jak do tej pory 5 stron bzdur?????.
Popieram powyższe wypowiedzi rozumiem że jest demokracja i każdy morze robić co chce i bardzo jestem zdziwiony tymi osobami [nie będę wymieniał logingów] co to tak prorokowali w 2011r że będą niskie ceny dlaczego wtedy nie likwidowali plantacji tylko dosadzali nowe .Ja jestem uparty i żle na tym wychodzę produkując to g...wno 25 lat no ale co myśleć o tych mądralach co tę opłacalność produkcji przewidzieli dlaczego nie rezygnują chyba dopiero mają nierówno pod sufitem.Moim zdaniem jeżeli Polski rząd nie zacznie dbać o nas tak jak jest to w innych krajach będzie żle.Jeżeli kogoś obraziłem to bardzo mocno przepraszam.
Nasze URZĘDASY chciały zrobić z Polski Irlandię a wyjdzie im prawdopodobnie GRECJA.??
Iak jest porzeczka przejżała i trzymana w temperaturze pokojowej lub wyższej to tak się robi no i odmiana np.tisel.Najlepiej zrywać dojżałą ale jeszcze twardą i odrazu do chłodni albo samochód chłodnia.
U mnie też podobnie tylko w mniejszum stopniu ale to z braku wody bo zjawisko występuje na młodych drzewach a na starszych z większym systemem korzeniowym jest OK.
4zł chyba nie dadzą bo za rok chcieli byśmy 8zł no ale te 3,99 to chyba realna cena???????????.Kolego fragi szacun z 40 groszy na 4zł- czyli można o swoje powalczyć = oczywiście można??.
I tak trzymać nasz towar nasze pieniądze??.
Problem leży gdzieindziej i nie ma nic wspólnego z idiotyzmem.Porzeczka podobnie jak żywiec jak urośnie to trzeba sprzedać albo rok głodówki i ciekawe kto to przeżyje.To nie gwożdzie że mogą w magazynie u producenya poleżeć.
U mnie to samo nie mam nawadniania i podejżewam że w moim przypadku spowodowała to susza.
Jak jest ich parę to wyrwij i na jesień posadż nowe byćmorze to jakiś wirus chyba że z casem liście wrócą do normy a morze ktoś inny się wypowie.Obstawiam że nie jest to spowodowane żadnymi zabiegami chemicznymi pozdrawiam.
Objawy po chwastoxie to : poskręcane po jakimś czasie młode przyrosty pędów blaszka liściowa mało foremna nie rozłożysta płaska ale tak jakby się kurczyła przypomina dłoń trzymającą jabłko.Kolor liści jest jaśniejszy od normalnych przeważnie oprysk siada na pierwszym rzędzie od pola opryskiwanego.Wiem bo sąsiad też mi kiedyś tak zrobił. Tłumaczył się tym że wiatr był niezauważalny a jednak jakaś mgiełka poleciała.Nie wiem jak by wyglądały krzewy po większej dawce myślę że liście bledsze bardziej pomarszczone a pędy mocniej poskręcane.
A ja jak bym miał 100 ha to bym siał tylko zborza, rzepak kukurydzę łubin itp.
Pirimor drogi ale najlepszy na mszycę.
A umnie zeszłoroczny ortus jest żułty a nowy jest biały.
Z krzewami jest podobnie jak z drzewami wszystko zależy od wielkości krzewów ilości pędów wielkości liści-faza rozwojowa- i posiadanego opryskiwacza .Należało by zrobić próbę czystą wodą i zobaczyć efekt czy pędy i liście są należycie pokryte mgiełką czy woda zcieka z liści co jest niewątpliwie nieporządane i dopiero wtedy dopasować ilość wody.Z doświadczenia wiem żeby określić ilość wody do opryskania 1ha.wystarczy spojżeć na wielkość i stopień rozwoju danej plantacji czy odmiany . U mnie wacha się to od 300 do 650 litrów [plantacje owocujące ] pozdrawiam.
Byćmorze że to leń bo można ruszać gałęziami nawet dotykać liści na których on siedzi i się nie boi .
Te dziwne muchy pojawiają się co roku ale w tym przekroczyły wsczystkie progi zagrożeń normalnie plaga . Siadają przeważnie na liściach zagłądają do środka kwiatów z obserwacji wynika że jak jest na liściach to chodzi po całym i coś zajada nie zauważyłem żeby składały jakieś jaja albo coś wtym stylu.Przeraża mnie tylko ta ich liczebność. Nie mogę ich dopasować do żadnego szkodnika . Co to jest z góry dziękuję za zdiagnozowanie . Pozdrawiam.
Tak do końca nie jestem pewny przyczyny z moich wieloletnich obserwacji wywnioskowałem że do problemu w małym stopniu przyczyniają się szkodniki .Myślę że główny powód to odmładzające się krzewy na jesień spowodowane to morze być słabą ochroną chemiczną w danymroku.Pąki takie wydaje mi się też są słabo zachartowane przed zimą.Kiedyś miałem taki przypadek w odmianie Titania od dołu do połowy pąki zachowywałysię podobnie ale w następnych latach wszystko wruciło do normy.U mnie dotyczy to 2-3 letnich plantacji.Może ktoś jeszcze się wypowie w temacie.
Nie panikuj są większe problemy.Jak nie jest tego dużo to śpij spokojnie.
Mil 14 moim zdaniem te zabiegi które zrobiłeś podejżewam że w tydzień albo dwa wystarczyły by na połowę sezonu albo dłużej no ale kto [bogatemu zabroni] już to ktoś kiedyś powiedział.
Kamilos jak morzesz to daj fotkę tak w ciemno podejżewam że to rolnica.
Pod jeden krzak to troszeczkę za dużo.Myślę że około 100kg. w czystym składniku N. w dwóch dawkach na 1ha. wystarczy.
Dobrze że ludzie nie rządzą pogodą bo dopiero byłby MEKSYK.
Miedzian parę lat wstecz miał rejestrację w porzeczce i to nic dziwnego że starsi plantatorzy stosują go do dziś.Ja przyznam się że też stosuję ale tylko jeden zabieg i to przed kwitnieniem. Stosuję 2kg/ha przy bardzo precyzyjnym oprysku wychodzi około 350l/ha.i też jestem z miedzianu zadowolony.
Koledzy mam pytanie,czy ktoś starał się o odszkodowanie od nadleśnictwa lub koła łowieckiego za szkody wyrządzone przez dziki .Jakie są procedury i czy jest jakaś szansa na uzyskanie jakichkolwiek pieniędzy z góry dziękuję za informacje i pozdrawiam.
W latach 80-90tych posiadałem takowy kombajn zrobiony własnoręcznie . Taśmy miałem z odzysku [ z zakładu płyt wiurowych ] były w całości gumowe zbrojone w środku listwy też były gumowe wtapiane w taśmę.Wydaje mi się że lepiej odbierały owoce bo były rozmieszczone dużo gęściej niż te w obecnych kombajnach.Wąska taśma też musiała pracować w linii prostej bo nieszło jej załamać tak jak w taśmie łańcuchowej.Wałki napędowe i bierne zastosowałem od starej snopowiązałki.Kombajn pracował u mnie ok 10 lat taśmy były bezawaryjne został sprzedany na Lubelszczyznę myślę że dotej pory pracuje gdzieś na jakiejś mniejszej plantacji.
Miałem kontrole z PIORiN-u
Morze coś pomorze moje doświadczenie z ubiegłego roku.Miałem robione próby na pozostałości śr.ochr.roślin dwa razy.HORTEX badał przy odbiorze bezpośrednio na rampie.Chyba było OK bo nic nie mówili a i ja nic nie pytałem.Gorzej było jak oddawałem próbkę do PIORiN-u musiałem wypisać wszystkie środki zastosowane dokładną datę i godzinę zabiegu.Akurat to nie był problem bo prowadzę dokumentację ale doczepili się do środka Polyram 70WG.Piorin ma swoją stronę ze śr. ochr.roślin http://www.minrol.gov.pl na której polyram w porzeczce nieistnieje i na nic moje przekonywania że w programie ochrony wydawnictwa HORTPRESS się znajduje.Dopiero po długich przekonywaniach i potwierdzeniu czarno na białym zgodzili się na zastosowany środek ale musiałem wpisać że środek został w gospodarstwie z ubiegłego roku i miał potwierdzoną datę ważności.Powiem że cholernie bałem się tych wyników ale jak przyszły i napisali że nie stwierdzono przekroczenia norm to mi dopiero ulżyło.Pozdrawiam.
Ludzie?? czy w każdym wątku musicie się podpalać dotyczy to w szczegulności działu poorzeczkowego. Proponuję niech każdy prowadzi dokumentację produkcji i wtedy będzie wiedział czy jest to opłacalne czy tylko czeka na rok w kturym można sobie odbić 5 lat straty.Te wasze potyczki przestają być zabawne [ ktoś coś usłyszał ktoś coś powiedział a w sumie konkretów 0].
Ja mam potas w górnej granicy więc tylko azot [saletra] w dwóch dawkach ale tylko przed spodziewanymi większymi opadami deszczu więc trochę jeszcze poczekam. Druga dawka dopiero po zawiązaniu porzeczki będzie wiadomo czy warto ją wysiać.
Morze ja zaprezentuję swoje wyniki badań na zawartość składników. Nie wiem jakie są progi ale- zawartość skł. dzielimy na: bardzo niska,niska, średnia,wysoka,bardzo wysoka. U mnie wygląda to tak wszystko w [ mg na 100g gleby ] Kwasowość pH w KCI 6,3 lekko kwaśny wapnowanie zbędne. Działka druga 4,1 odczyn bardzo kwaśny wapnowanie konieczne. Fosfor 10.3 ocena zawartości średnia. Działka druga 13,8 ocena średnia.Przy ocenie wysokiej i bardzo wysokiej naworzenie-zbędne. Potas 12,8 ocena średnia. Druga działka15,6 ocena wysoka. Przy ocenie wysokiej i b.wysokiej -zbędne. Magnez 4,5 ocena średnia. Druga działka3,3 ocenaśrednia.
Też mi się wydaje że nic tam nie ma miałem taki opryskiwacz dawno temu ten rozdzielacz miał tylko dwa wyjscia.Pokrętłami z prawej i lewej strony zamykało się dopływ cieczy do rozpylaczy.Osobiście nie warto go remontować nawet najtańszy plastikowy będzie lepszy od tego co masz noi conajmniej cztero sekcyjny jeżeli chodzi o opryskiwacz sadiwniczy-lewa strona, prawa.mieszadło i rozwadniacz.
Morze nie na temat ale myślałem że nowe forum coś zmieni a tu porażka.Wszystko ze starego przenosi się na nowe forum przypomina mi to trochę walkę z wielkopąkowcem.Koledzy poto są te Fora żeby sobie pomagać a nie zarzynać się nawzajem.Proszę odpowiadajmy na sensowne posty a bzdury komentujmy krótko albo wcale. Jak przeglądam wypociny ciągle tych samych użytkowników to przy następnej okazji nie chce mi się nawet komputera otwierać.Przepraszam jeżeli kogoś obraziłem.
W pierwszym roku też obstawił bym pielenie ręczne nawet za cenę wynajęcia ludzi.
Ja mam kosiarkę z DITA-SERIA 15lat oprócz noży co normalne nic się nie psuje.
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl