Witam,
Orientuje się ktoś jakie są mniej więcej ceny dzrewek jabłoni (Obojętnie jednoroczne, dwuletnie itp.) z certyfikatem Eko.Znacie jakies szkolki godne polecenia ktore hodują jablonie z z certyfikatem eko?
Pozdrawiam
Witam,
Orientuje się ktoś jakie są mniej więcej ceny dzrewek jabłoni (Obojętnie jednoroczne, dwuletnie itp.) z certyfikatem Eko.Znacie jakies szkolki godne polecenia ktore hodują jablonie z z certyfikatem eko?
Pozdrawiam
Ilu letnie te łutówki?
Do Rozwazania:1: Tutaj skracamy zostawiamy tą baczna bięgnącą wzdluż linii rządka. Ten konar idzie mocno w bok i
2. tutaj też mozna by skrucić ten zgrubialy konar no za 2-3 lata bedziesz bedziesz mial 2 metry drewna i na 2.5 -3 metrze dopiero owoc. Tutaj masz ladną Chyba 3 letnia galaz, ktorą masz blizej srodka korony, w dodtaku z miejsca cięcia wyrasną ci ladne mlode pędy boczne owoconośne
3. tutaj dobrze niewiem jak idzie ta galąż, ale podejrzewam że wychodzi mocno w przejazd.Może się wydawć ze to mocne cięcie, mocna ingerencja, że będzie mniej owocu, ale te rozrsatające się boczne konary z czasem pod wplywem cieazaru wlasnym i owocu lamia sie prz pniu, zostawiajac dużą paskudna ranę poddatna na srebrystosc. ALE TAKIE CIĘCIE to dopiero po zbiorze.
Tak jak napisalem do rozważenia..
CZerwony82, 2018-02-21 07:42, napisał:
Właśnie przyszła mi myśl do głowy może nie najlepsza ale się podzielę. ...jak tniemy młode drzewka na wiosnę,te dopiero co posadzone to ich srebzystosc nie bierze... ciekawe dlaczego? Może mi ktoś odpowie.Dziękuję
Sluszna uwaga. Tez sie nad tym zastanaiwam.
Moze to kwestia powierzni "rany" jaka pozostaje po ciecii/ lub przycieciu.
w przypadku starych drzew, zostaje wieksza rana i czasem w zdrewniala gdzie więcej wilgoci i patogenow może sie rozwijać. Dłużej tez zachodzi proces zasychania i wydłuża się czas poddatności na patogeny
W rzypadku mlodych dosyc szybko takie rany drzewko same "zalewa" tą rane, no i jest znikoma powierzchnia i nie ma tak mocno zdrewnialych galezi, czasem jest to tylko tkanka miękka
Ale to tylko moje gdybania
Krciczek, 2018-02-19 11:33, napisał:
dpjanosik, 2018-02-16 13:15, napisał:
Chcesz teraz przycianac czy w czasie kwitnienia?
Na tych mlodych odrostach bedzie najwiecej owocu ;)
Dzięki za odpowiedź. A jakbyś po zbiorze te "drzewka" (choinki) skracał? Bo wiadomo że jeszcze urosną, a już teraz te największe mają ok 100-120 cm i nie wiem czy już teraz na wiosnę powinienem coś z nimi zrobić. Jeśli zrobić to jak? Wycinać choinki na 20-40 cm od konara czy je potraktować jako młode drzewko (czyli skracać boczne grubsze gałęzie na seka) jeżeli tak to na jaka wysokość te choinki zostawiać.
Mozesz potraktowac jako mlode drzewko, ale ja z obserwacji widze ze "takie dzrewko" idzie w gore lub gdzie kolwiek, ogolacaja sie pedy i jest pare owocow tylko, Kiedys tak sobie zostawilem kilka czubkow, tak po srodku korony na wypadek jakby byly przymrozki to na gorze cos zostanie. Pedy porosly prawie na 5 metrów, owoców nie wiele na tych czubkach a przystawić się i trwonic czas trzeba bylo podczas rwania.
Tutaj jak masz kilka mlodych wyrastajocych z jednego miejsca to jesli bardzo sie nie zkleszczaja, to przycial bym tak jak pisałeś na 20 -40 cm, z tym ze zostawil bym 1-3 galązki boczne najznizej podstawy, a jeden, głowny narazie bym zostawil, lub przycial jedoroczny przyrost, zeby nie pial sie tak do gory.
Chcesz teraz przycianac czy w czasie kwitnienia?
Na tych mlodych odrostach bedzie najwiecej owocu ;)
Nie wiem co o chcesz osignąć: - Czy wiecej plonu ?
- Czy lepszy jakosciowo plon?
- Czy chodzi ci o dostep do rzewa podczas zrywania recznego?
Ja osobiscie bym ich nie ruszla teraz i poczekal z cieciem/formowaniem po zbiorze (jesli taki bedzie ). Zobaczysz w trakcie sezonu co ci przeszkadzalo w trakcie zabiegow (pryskanie, koszenie itp. ) no i przy zbiorze.Ale to byc moze moja subiektywna opiniaJa w sezonie 2016 "MOCNO" scialem odnowilem swoje 15 lutowki takze drzewa srednio ubylo o 50% do nawet 70%, czyli troche niezgodnie ze sztuka sadownicza, ale korony sie ladnie zwezily i znizyly. W zeszlym roku wymarzlo w 100% takze te nie ciete, popuszlao mnóstwo drobych odrotow, w 2017 widzac co jest na drzewie(a wlasciwie czego niema) nie pryskalem zadnymi nawoazami.To co mi zostalo z tych 15-letnich lutowek przypomina mi bardzo to co ty masz na zdjeciach.
Witam,Czy ktoś z szanownego grona posiada/uprawia jabłoń odmiany Enterprise. Opisy na stronach z ofertami ze szkółek i w artykułach znalezionych w necie są zachęcające..Odmiana ponoć odporna na parcha, średnio odporna na mączniaka.
Jestem Ciekaw jak jest z uprawą w praktyce tzn.:
- jak z plennością (np. w porównaniu do idareda)?
- jak jest z chorobami kory i innymi chorobami wirusowymi, bakteryjnymi
- jakie podkładki polecaneZ góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Dzieki janekr,
Planowalem dac 4-8 kg/ ha, doliestnie daje sie 4 kg/ha. Zastanawiam sie jeszcze nad boraksem lub kwasem borowym. Ogolnie chcialbym cos dac borowego teraz, poniewaz obecny sezon byl dosc deszczowy i pewnie mase Boru zostalo wyplukanego. A wisnie wlaśnie wiosną prawie od raz kwitnie i wtedy potrzebuje najbardziej boru, z tym że przed kwitenieniem i w czasie powierzchnia liscia jest mala i mozna nie zdązyc dostarczyc wystarczajacej ilosci tego mikroelementu.
Witam,
Mam pyatnie, czy stosowal ktos z was moze cynko-bor doglebowo?
Wiem, że to jest nawóz dolistny, ale o tej porze juz zero liscia na wisni..
Wiem również że są tego typu preparaty doglebowe np. MisiiBor. ALe mi zostalo troche CynkoBoru i pomyślałem żeby go wykorzystać w ten sposób.
Czy to będzie w jakimś stopniu efektywne? CynkoBor jest nawozem dolistnym - ale to przeznazenie "dolistny" jest może tylko dlatego, że ma specjalne dodatki, które powoduje że ciecz robocza lepiej się rozprawadza na lisciu.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
Wydaje mi sie ze opryski miedziowe najlepiej wykonywac samą miedzią bez zadnego mieszania z czym kolwiek - najlepiej dziala, jesli chodzi nam o efekt fitosanitarny.
Ja Przynajmniej od paru lat stosuje sama miedź bez żadnego mieszania z czym kolwiek.
Mieszanie jest to kuszace, bo oszczedzamy, czas, paliwo, pieniadze - ale jak kolega wyzej zauwazyl moze nie byc zadnego pozytywnego efektu. Mocznik lepiej zmieszaj z jakims cynkiem lub borem jesli masz jeszcze jakies liscie na drzewach...
Pytanie jakie to ma być eko?
1. Eko- tylko na papierze?
2. Czy prawdziwe eko że dbasz, unikasz stosowania pestycydow starasz sie wprowadzać jak najwięcej organizmow pożytecznych itp.
Opcja "1" wymaga certyfikatu i chyba nawet ekologicznego materialu szkółkarskiego, są firmy które prowadzą jakby certyfikacje takiego sadu. oczywiście stosowane są SOR ktore sa dopuszczone do ekologicznej uprawy. Trzeba się chyba wykazać fakturami za kupno eko oprysków - chociaż slyszałem, że nie którzy ekosadownicy potrafią to obchodzić tzn. na fakturze "eko" a do bagażnika juz nie koniecznie eko(info od osoby która pracuje w w pewnym sklepie)...
Co do opcji 2, to sam w tym roku pierwszy raz spróbowałem na wlasną rękę prowadzić ochronę roślin w sposób ekologiczny.. W tym roku z mszyca to była jakaś plaga totalna. Ale wytrzymałem i nie pryskałem żadnym komercyjnym SOR. Parcha troche jest - ale liczyłem się z tym natomiast mszyca mnie załamała. Co ciekawe najbardziej upodobały sobie odmiane Champion i to na jednej kwaterze (może miały tam jakieś przeloty czy coś). Dobrą wiadomością w tym całym ataku mszyc jest taka ze pojawiło sie więcej owadow które zwalczają mszyce(biedronki, szczypawy, zlotooki). im więcej jest pokarmu (tzn.mszyc) tym więcej pojawia się owadów pożytecznych.Oczywiście po mszycach a właściwie po ich szpadzi pojawiły się jeszcze grzyby sadzakowe, no straszny widok...Oczywiscie nie licze na jakas cenax2 poniewaz nie mam certyfikatu i nie wiem czy bede robil - chociaz wybiore sie do firmy i spytam co i jak. Natomiast chetnie bym zbadal swoje owoce pod katem "fitotoksycznosci" - tylko gdzie takie badanie mozna zrobic....Ogolnie traktuje ten sezon jako taki troche experyment - bardziej mnie sklonilo do tego szukanie jakies innej drogi ochrony roslin niz ta komercyjna wytyczona prze pare koncernow chemicznych...
Pozdrawiam
cyberek, 2015-09-18 10:00, napisał:
Nie da sie ustabilizować cen jak jedna ze stron tego nie chce....
Chyba obydwie strony tego nie chą - smutne ale prawdziwe
sylit100, 2015-09-17 21:16, napisał:
to bardzo głupi pomysł zeby występować do przetwórców zeby nie płacili więcej niż 50 gr , sadowniką nie są potrzebne takie rady jak twoja ,dziś przemysł zdrożał na 52 gr
A ty jakie masz "rady" potrzebne sadownikom
Co z tego że się nachapiesz w tym roku po nawet 70 gr skoro w następnych latach bedziesz sypał(sorry pewnie bedziesz mowił że nie dasz ani kg) po 10-15gr.
Jedyne o co mi chodzi to jakaś stabilizacja cen od pewnego pułapu w każdym sezonie....
Witam
Pewnie dostanie mi sie od was za to po głowie, co napisze ale trudno..
W tym roku (pomijając obecna cene przemysłu) zakładając czysto teoretycznie są perspektywy na 70- 80 gr/kg za jabłko przemysłowe..
To jak myślicie - jezeli wystąpimy do przetwórców i odbiorców przemysłu, żeby cena w tym sezonie nie była wyższa niż 50gr/kg.
Ale w zamian tego, przez następne 2-3 lata musieli by sie zoobowiązać do płacenia 45-50gr za kg, to czy się zgodzą?
Oni(przetwórcy i odbiorcy) nie musieli by "przepłacać ;)" za przemysł w tym roku, a my sadownicy mielibyśmy w miare przejrzystą i klarowną sytuacje przez kolejne 2-3 lata, w których mozna by racjonalnie podbudowac/utrzymać budżety
Sądzicie że przetwórcy i odbiorcy przemysłu zgodzili by sie?
Oczywiście zobowiązania ustne nie maja być rozważane!
Oczywiście to co napisałem powyżej to są propozycje i rozważania czysto teoretyczne... i Można to sobie wsadzić w koperte z pobożnymi życzeniami, ale jestem ciekaw waszych opinii?
Pozdrawiam
Witam szanownych kolegów
Mam kilka pytań do użytkowników c-330 i innych ursusów ze "Wspomaganiem Na Orbitrol":1. Czy przy zgaszonym silniku i na postoju da sie jakoś wogule sterować kołami i krecić kierownicą?
2. Jezeli już da sie krecic to jak bardzo cięzko?
3. Rozumiem że w 95% procentach zamontowanych takich układów wspomagania, pompa jest zasilana paskiem bezposrednio z wału. Czy próbował ktoś krecic kierownicą na postoju jak pasek jest zdjety z pompy, czy jest lzej?
Zadaje te pytanie ponieważ chodzi mi o jakis tam poziom bezpieczenstwa w przypadku awarii/niedomagania siinika
Teraz to moze juz rzadko ale zdarzyc sie moze że trzeba pociągnąc ciągnąc i jesli jest na "luzie" to wtedy wal nie pracuje i pompa wspomagania rownież...
Dzieki z góry z wszelkie info
Pozdrawiam
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl