Plantatorzy posiadający roxanę co powiecie o jej wytrzymałości pozbiorczej? Handlarz nie był z niej zadowolony. Inne odmiany spoko, wszystkie razem pryskane, a na nią narzekał.
Plantatorzy posiadający roxanę co powiecie o jej wytrzymałości pozbiorczej? Handlarz nie był z niej zadowolony. Inne odmiany spoko, wszystkie razem pryskane, a na nią narzekał.
W środku im się napewno trafia nasionnica, bo sam widziałem ale kupcy nie patrzą bo towaru mało. Cena z dzisiaj 10 zł... co do nasionnicy widzę jej ogromną plagę jak i szpaków... co za rok.
W Krk naszego burlata znikome ilości, można go sprzedać po 10, 11 zł jeżeli nie ma zagranicznej. Natomiast jak się najedzie "kolegów' z zagranicy to z ceny 10 zł schodzą do 5 zł.
Pewno szpaki i kwiczoły z braku czereśni albo bażanty... mi do "dziobią" ale miejscami opuchlaki, co przy deficycie opadów się bardzo uwidacznia.
Witam, tak na świeżo z giełdy z Krk chciałbym poinformować, że niedosyt czereśni na giełdzie zapełnili Węgrzy (Rumuni?), wjechało około 30 samochodów, może po tonie załadowanych, dosyć ładny towar, cena wywołacza 6-8 zł, po ile oddają to nie wiem... chyba, że się ugotują i nie będą jeździć.
W Krk na Rybitwach w tygodniu ceny od 5 do 8 zł za kg, w pt zeszła minimalna do 4. Nie orientuje się by w okolicy był jakiś skup.
Witam. Roxany również nie posiadam dużego areału, mam ją drugoletnią, napewno ma ciemnozielony, duży liść, dosyć odporna na mączniaka i plamistość, podobno duże owoce, b. dobrze zniosła poprzednią zimę (gdzie na tym samym stanowisku florence i kimberly cieniutko). Plonowanie wcale nie wydaje mi się kiepskie, dosyć w miarę się zapowiada. Nie sadziłem jej wcześniej bo słyszałem sporo opinii, że "leci" kupcom na straganach, może coś ktoś powie na ten temat? Ja się dopiero przekonam w tym roku.
Cześć Wam maliniarze. Zauważył ktoś z Was jakieś negatywne skutki zastowania score? Ja jakoś nie bardzo kojarzę z lat poprzednich... co sądzicie o skutecznosći topsinu w zwalczaniu rdzy, został teraz zarejestrowany, stosowałem zato przy pierwszych objawach i nawet dało radę.
Niestety u mnie te mniejsze zawiązki co zwykle sobie wisiały i później dorastały i dojrzewały wygląda na to, że wszystkie oblecą.
Witam. Jestem z powiatu krakowskiego, nie ma tutazj zbyt wiele sadów czereśniowych. Przymrozki nie uszkodziły czereśni, natomiast jeżeli ktoś nie wykonał kilku zabiegów na brunatną to "pożarła" ona prawie w stu procentach kwiaty, też mnie dotknął ten problem tam gdzie oprysk nie dotarł. Co do zawiązania, jedynie wanda i karina na silnie rosnących podkładkach widać, że mają sporo dużych zawiązków, przy czym na drzewach 10 lat wzwyż, młody summit coś tam ma i burlat na giseli. Kordia, jak na nią cieniutko, techlovan, młoda vanda i burlat, sylvia, hudson po kilka- kilkanaście sztuk na drzewie, regina też już widać większość zleci. Warunki w czasie kwitnienia były fatalne, pod koniec poprawiły się, jednak chyba zimne noce zrobiły swoje, poza tym spora część pyłku po ustabilizowaniu się pogody była obumarta. Mam swoje pszczoły, coś tam latały po drzewach kiedy tylko mogły i chciały.
Chloropyrifos daje radę, tylko on znowu wyszedł, a powtórzyć nim chyba nie bardzo, chociaż żadnych owadów zapylających w truskawce nie widzę. Nie dość, że mróz to jeszcze to paskudztwo. Czym robisz drugi zabieg?
Witam, zwracam się z prośba o poradę. Tydzień tem wykonałem zabieg na kwieciaka, znikome uszkodzenia się trafiały, częśc decisem, a część pyrinexem. W sobotę był jeszcze spokój, natomiast dzisiaj masakra, mnóstwo kwiatów podciętych, tam gdzie był zastosowany decis, a i po chloropyriposie się trafiają pojedyńcze. Poradzicie jakiś środek? mospilan i calypso za bardzo się nie sprawdzały, jest szansa by ortus go unieszkodliwił ?
Witam. Małopolskę (płn okolice Krk), póki co ominęły większe przymrozki, dzisiaj przewidywany jest spadek do -4, przy gruncie zapewne większy, pytanie podobne co post wyżej, czy jest sens pryskać truskawki samą, wodą, dajmy na to na najmniejszym biegu? Czytałem jakies wzkazówki na temat zraszania sadów i wynikało z nich, że mijałoby się to z celem, bo przerwy w podawaniu wody byłyby zbyt długie, areał około 1 ha. Ktoś może taki sposób praktykował?
Witam Szanownych pszczelarzy. Dzisiaj słońce już dosyć mocno przygrzało, jak na tą porę i sporo pszczółek wyleciało z uli, postanowiliśmy zatem zobaczyć co tam u nich po zimie słychać. Oczywiście tak tylko z grubsza. Okazało się, że w kilku ulach, tam gdzie były dosyć "mocne" rodziny, wyjadły one większość zapasów. Mam w związku z tym pytanie, czy na podanie im pokarmu o tej porze nie jest za wcześnie, co byłoby najlepsze (zwykle dajemy im wodę z cukrem) ?
Jak tam Panie i Panowie z opadem... niszowa, południowa, małopolska tak sobie... summit leci na potęgę, sylvia, kordia, karina o dziwo regina dosyć dobrze, wczsene odmiany cieńko, pogoda zrobiął swoje.. potem pszczólki nadrobiły ;) pozdrawiam "Vincenta" lubującego się w tych kochanych owadach ;)
Siemka;) nowe odmiany to ciągła loteria ;( coś a la jest ryzyko jest zabawa... sam jestem ciekaw kogoś opinii o Malwinie, Yamasce, Cupidzie?... w tym roku jestem zadowolony z Alby i Vibranta, ten ostatni ma sporo wad ale póki co pogoda mu sprzyja;)
Witam ;) Żaden ze mnie wielki plantator ale kusi mnie wrzucić swoje trzy grosze... jestem z okolic Krk, nie ma tu potentatów truskawkowych, większość gości na giełdzie na Rybitwach... powiem tak cena waha się od 1,50 za szajs do czasem 4,50 w porywach 5 za kg i da się taką cenę wyciągnąć, indywidualni odbiorcy tez zapłacą, skoro kupcy są w stanie tyle dać... problem jak wyżej byle każdy szanował swą pracę... u nas początek zesonu, nie wiem co to będzie w pełni ale plantacje ucierpiały zimą, potem koniec kwietnia przymrozki, teraz południowe skłony odczuwają suszę, do tego pędraki, roztocza i zaczyna truskawka gnić, nie ma szału... więc trzymajmy się razem i wspierajmy, a nie jeden przed drugim... wszyscy na tym zyskamy ;)
Dzięki Goja ;) Co do pszczółek zajmujemy się kilkunastoma ulami i owe pszczółki od zawsze mamy na uwadze ;)... niestety w tym roku zdarzało mi się widzieć kogoś z opryskiwaczem w sadzie w pełni kwitnienia coś koło południa ;/
Dzięki za odpowiedź;) ... z black jacka właśnie też korzystałem. Dobrze też wg mnie w sytuacjach stresowych sprawdzają się nawozy na bazie alg morskich. Jeszcze jedno pytanie jak by się ktoś orientował, czy dwa dni odstępu między zabiegiem fungicydem, a zastosowaniem zoocydu wystarczą? Nie przypali liści?
Witam plantatorzy truskawek;)... w takim roku jak ten, warto zastosować jakieś nawozy stymulujące rozwój systemu korzeniowego. Pytanie do "koelgi" farmera, mieszasz z czymś alkalin, w sensie z jakimś fungicydem?
Witam Panie i Panowie. Zwracam się do Was z pytaniem, jaka jest Wasza opinia na temat skuteczności abamektyny, w zwalczaniu przędziorków i roztoczy w uprawie truskawek. Kolejne pytanie to dlaczego dawka środka Vertigo wynosi 0,5- 0,75 l/ha po zbiorach, a środków Acaramik i Safran 1,2 l/ha, przed i po kwitnieniu, skoro zawartość substancji czynnej wynosi w nich 18g/l. Jeszcze jedna sprawa, czy ktoś stosował w jagodowych milbemektynę? Proszę o podzielenie się doświadczeniem ;)
Witam Szanownych forumowiczów, proszę uprzejmie o poradę. Późną jesienią zastosowałem w truskawkach dwu i trzyletnich herbicyd z s.a. lenacylem w dawce 1,5 kg na ha (w sadzonych jesienią słabsza dawka), po rozpoczęciu wegetacji liście były trochę przyżółknięte ale już jest ok. Do tej pory efekt był zadowalający, jednakże teraz zauważyłem trochę kiełkujących, dwiluściennych się pojawia. Pytanie, czy możnaby je opryskać np. devrinolem, jak gleba będzie wilgotna, w najsłabszej dawce 2 l/ha? Czy nie wstrzyma to weegtacji, nie przypali, bądź czy nie uszkodzi wybijających już na wczesnych odmianach pąków kwiatowych??? Obawiam się, że do zbiorów mogą mocno się zachwaścić, a może rozrastające się krzaki truskawek powinny je zagłuszyć i udusić???
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl