Co widzi przeciętny mieszkaniec miasta obserwując protesty rolników?
Traktory za setki tysięcy złotych, brak płacenia składek - tylko KRUS, dopłaty z UE i transparenty z wezwaniem do rozwalenia UE oraz sprzeciw wobec ochrony środowiska. Argumenty rolników, że zarabiają za mało na swoich produktach, też nie znajdują zrozumienia, ponieważ ceny w sklepach nie spadają, a koszty wzrosły u wszystkich. Niestety, nawet jeśli rolnicy w dużej części swoich postulatów mają rację to przekonywanie w postaci protestów może nie wystarczyć. Uważam, że zabrakło we właściwym czasie odpowiedniego nacisku i argumentacji kiedy był negocjowany zielony ład oraz podczas wpuszczania produktów rolnych z Ukrainy.