Kolego Jurek.... nie strasz! To jest normalna procedura rozliczania VAT-u. Sklep, czy inny kupujący otrzymuje zwrot VAT-u jeśli ma nadwyżkę (więcej naliczonego niż należnego), także nic się nie zmienia dla "ryczałtowca".
Kolego Jurek.... nie strasz! To jest normalna procedura rozliczania VAT-u. Sklep, czy inny kupujący otrzymuje zwrot VAT-u jeśli ma nadwyżkę (więcej naliczonego niż należnego), także nic się nie zmienia dla "ryczałtowca".
Konferencja na kaukaskiej + IV klasa = porażka. Jeśli już to rozstawa co najmniej 4x3 m. Ja bym wybrał podkładkę pigwy i rozstawa 3,5x1m. Cięcie "na klik", które stymuluje wzrost i pełen sukces.
PS . Regalis słabo działa w gruszach. Lepszy efekt daje cięcie pnia lub cięcie korzeni - ale to jest ryzykowne przy braku nawodnienia.
może brak manganu - objawy:
-pierwsze objawy nieoboru. manganu pojawiają się na liściach w pełni wyrośniętych (w środkowej części długopędów) w postaci rozsianej chlorozy pomiędzy głównymi nerwami liści; chloroza ta zaczyna się od brzegów liści i nie obejmuje nerwów
- wzrost pędów jest zahamowany, a owoce są drobne, mało soczyste lecz dobrze wybarwione
-jabłka szybko tracą zieloną barwę zasadniczą skórki
Tzw. "suchy przemysł" to jabłka na soki NFC - (nie z koncentratu)- przebrane, bez zgniłków. "Zwykły przemysł" to trochę zgniłków, ale tolerowany przez przetwórnie - służy do produkcji koncentratu tj. soku zagęszczonego ok.7x (przez odparowanie wody)
Odmiana podatna na zarazę ogniową. Owoc smaczny, w porównaniu z Konferencją miąż jest "kruchy", u Konferencji "masłowy". Słaby wzrost (szkółkarz twierdził, że silnie rośnie). U mnie na pigwie słabo rośnie. Na dobrej glebie (II lub III klasa) wychodzi dobrze. Plon jest porównywalny z Konferencją. Jest bardziej odporna na parcha i szpeciele, które "uwielbiają" Konferencję. Polecam na bardzo dobre gleby i wskazane dolistne dokarmianie (nawozy z biostymulacją). Nie wymaga intensywnej ochrony od parcha i szpecieli (podskórnik, wzdymacz), oraz pryszczarek raczej omija Concorde.
Billo nie daj się prowokować! Potwierdzam Twoje informacje! Na logikę - jeśli ktoś ma dołożyć transport 250-300 km po 2-3 zł za km, to ile kosztuje go kg jabłek - (3-4 grosze) plus marża (3-4 grosze) plus kolejka w Zadłobie 1-2 doby plus duże ilości ii mamy odpowiedź na cenę 44-45 groszy za kg
Jeśli to była rdza, to zapomnij o plantacji! Rdza jest 100% lepsza od glifosatu. Sam to "przerabiałem" pięć lat temu.
Faworytem jest Faworytka, a Klapsa to "klapa".(sory za ironię, ale Faworytka to potocznie Klapsa) Co do podkładki, to zgoda z poprzednikiem!
Od siebie dodałbym, że wybór odmiany zależy od możliwości przechowywania i od areau. Odmiany wczesne są kierowane bezpośrednio na giełdę, lub ryneczek, natomist późne można eksportować , lub sprzedawac do wiosny roku następnego!
To zależy od formulacji nawozu. Kiedyś był - ja go jescze mam FoliCare 14N 22P 11K 8Cao + mikroelementy - produkowany przez Kemirę. Wszystko w jednym, i nie ma antagonizmu. Wapno jest w formulacji mrówczanu, chlorka, siarczanu itd. Podobnie fosfor i potas. Z tego co wiem, po zastosowaniu węglan potasu trzeba odczekać ok 7dni lub po deszczu, żeby zastosować wapno, ale to też nie jest obligatoryjne, ponieważ wapno wapnu nie równe!
Movento go załatwi!
Aminopielik D mieszałem tak jak z Chwastoxem. Efekt porównywalny do chwastoxu. Maxx ma jakieś dodatkowe składniki zwiększające możliwości zwalczania chwastów opornych - ale czy jest sens płacić więcej, jak generalnie glifosat działa totalnie? - chyba że akurat te dodatki w Maxx lepiej zwalczą chwasty oporne na glifosat (np. wierzbownica gruczołowata)
Ph to potencjał wodoru - nic nie mówi o zasobności gleby w wapń! Poza tym, jeśli nie jest to "pustynia", (coś tam rośnie lub rosło), to nie ma "tragedii" i może trzeba działać ostrożnie. Wapno tlenkowe może "odkazić" glegę z mikroorganizmów i wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Moim zdaniem trzeba zrobić analizę gleby tzw. ogrodniczą na zawartość i dostępność wapna. (bez analizy zastosowałym kredę - wapniak, który jest mało "agresywny" dla organizmów glebowych.
Zamieranie blaszki między nerwami to niedobór magnezu, na obrzeżach to niedobór potasu. Plama na "zdrowym" liściu wygląda na żerowanie toczyka. Zalecam dolistne nawozy z magnezem, manganem i ewentualnie potasem. Konieczna analiza gleby, poniewaz może być niedobór któregoś składnika, lub nadmiar innego, blokującego pobieranie magnezu i potasu (np nadmiar wapnia). Dla pewności dobrze zrobić fluorometrię - wiem że z Timac przyjeżdżają na miejsce i to robią za darmo - może nie za darmo, bo trzeba kupić u nich nawozy, ale płynne mają rewelacyjne.
Myślę, że blachy lepsze na dachy! Ja bym wyłożył dno odpowiednią folią, tzw. geomembraną.
Woda bezpośrednio ze studni, i woda ze stawu lub otwartego zbiornika, to dwie bajki! Woda w zbiorniku nagrzewa się, namnażają się w niej glony, które wykorzystują składniki mineralne zawarte w wodzie do namnażania, co skutkuje natlenieniem wody, pozbyciem się tzw. kamienia, czyli minerałów, utlenieniem żelaza i osadzeniem się na dnie zbiornika tych niepożądanych składników. Glony (początkowo zielone, później brązowe - martwe) opadają na dno zbiornika. Taka woda jest natleniona (tlen odżywia korzenie roślin), ciepła (sprzyja rozwojowi mikroorganizmów w glebie), nie zawiera żelaza i innych minerałów, co skutkuje brakiem rozwoju glonów w kapilarach linii kroplującej, czyli nie ma zapychania się emiterów. Woda bezpośrednio ze studni to: 1)zimna, 2)bez tlenu, 3)wzrost glonów w kapilarach, co powoduje niedrożność i konieczność czyszczenia lub wymiany przewodów kroplujących.
Może niech sie wypowiedzą użytkownicy talerzówek innych firm! Miałem kiedyś używaną starą talerzówkę i wymieniałem talerze - po 2 -3 sezonach talerzy nie było - pokrzywione, starte. AKPIL - a używałem 7 sezonów i sprzedałem w "oryginale" . Końce talerzy cienkie jak żyletki, ale jeszce w obwodzie jak nowe - może 5 % węższe.
Najważniejsze w talerzówce są talerze, a właściwie ich odporność na ścieranie, odkształcanie, szczerbienie na kamieniach. Nie jestem ekspertem jakości różnych producentów, osobiście użytkuję 2 już talerzówkę firmy AKPIL i jestem zadowolony!
W talerzowaniu efekt daje prędkość przejazdu - im szybciej tym lepiej! Wybierz węższą - szybciej i lepiej wyrównasz pole, zniszczysz "skorupę" w międzyrzędziach itp.
To nie choroba! To nawet nie skutek suszy! To ekstremalne temperatury i reakcja drzewa na te warunki. Takie objawy są wyłącznie na konferencji - widocznie ta odmiana jest nieprzystosowana do tak wysokich temperatur i tak reaguje na ekstremalnie wysoką transpirację (za dużo wyparowyje wody z liści). Co do żywotności drzewa - raczej nie śmieretelne, ale osłabienie może być i plonowanie w przyszłym roku może być słabsze.
Mam KUBOTĘ ponad 3 lata, ponad 1500 godzin (godziny pracy). Poza problemami z przednim TUZ-m i przednim WOM-m oraz kabiną (wycieraczki, ograniczniki teleskopowe,itp) - czyli "doróbki" polskie lub holenderskie - zero awarii. Chętnie kupiłbym taką samą Kubotę z oryginalną kabiną (producenta), ale w Polsce niedostępna (na razie). W Niemczech jest model L5740 - prawdopodobnie sporo droższy, ale myślę że warto dać nawet 15 tyś więcej za komfort. Jeśli nie będzie jej w Polsce, to może lepiej kupić 60 lub 70 z oryginalną kabiną (kabina producenta). Podsumowując Kubota jest OK. Dodatki - bez entuzjazmu!
Wilków i okolica - lubelskie 55 gr.
Witam!
Smak Arivy po zbiorze faktycznie jest kiepski, ale po 2-3 miesiącach w zwykłej chłodni jest OK! (namiastka Gali). Owoce średniej wielkości , ,te dobrze wykolorowane można "serwować" w grudniu i styczniu jako zwykłą Galę!
Moja rada- ściąć oszkodzone pędy sekatorem i popryskać asahi - wnika także przez korę, także za 2 tygodnie będą pojawiać się młode pędy
Rozwój infekcji (czas) nie jest wartością stałą. W wyższych temperaturach rozwój grzybni jest szybszy (okres inkubacji krótszy), co prowadzi do skrocenia czasu skutecznego działania interwencyjnego fungicydu. Praktycznie lepiej stosować liczenie stopniogodzin (stg). Dla Score (120 godz. po infekcji) określono tę wartość na 1000 stg. I tak przy średniej temp. 12 st. C skuteczne działanie Score wynosi 83 godz. (12x83=996). Przy temp wyższej, np. 22 st. C czas ten skróci się do 45 godz.. Do obliczeń stg przyjmuje się maxymalną temperaturę 24 st. C. Jeśli np. w ciągu dnia jest 10 godzin z temp. ponad 24 st. C, to liczymy 24x10 = 240 stg. Pozostałe godziny liczymy według rzeczywistej temp.
Węglan potasu - działa na parcha i inne choroby grzybowe w sposób fizyczny, tzn. wysusza tkankę grzyba. W stężeniu 10- 15 kg na 1000 l wody nie powoduje uszkodzeń zdrowej tkanki liścia. Nawet podwójne stęzenie nie jest "toksyczne". Trzeba dobrze wymieszac w zbiorniku, ponieważ przy rozpuszczaniu będzie zagęszczenie na dnie zbiornika (jest cięższy od wody) i może spowodować poparzenia liści, które po 2-3 tygodniach "ożywają". Stosować na suche liście. Dobrze jest zwiększyć ciśnienie i stosować rozpylacze zamgławiające, żeby dobrze pokryć liście "mgłą". Moim zdaniem najlepiej mieszać z Delanem lub zamiennik w dawce standard, ponieważ węglan nie działa "do przodu", także żeby nie "jechać" nastepnego dnia kontaktem, trzeba "coś " dodać. Miesza się także z ftalimidami (kaptan,folpan) i tiuramem (pomarsol}. Innych mieszanek nie robiłem!
To może być Bonkreta Wiliamsa - bardzo plenna, miąż soczysty, słodki, aromatyczny. Bardziej żółty niż Faworytka. Drzewo łatwo karłowacieje, dużo krótkopędów (jak Szampion). Przy Faworytce pędy są długie, zwisające (jak Kortland).
Sekator elektryczny i zwykły ręczny, to tak jak jazda Mercedesem lub Manem i starym Żukiem lub Starem. W obu przypadkach cel można osiągnąć, ale trzeba mieć silne ręce (dużo krzepy). Wspomaganie kierownicy w samochodzie i wspomaganie cięcia w sekatorze sprzyjają komfortowi pracy, tym samym człowiek mniej się męczy i przy podobnym wysiłku fizycznym może wykonać dużo więcej i lepiej. Ręczne cięcie to ból ramion (przy dwuręcznym) lub dłoni przy jednoręcznym. Poza tym grube gałezie wycinamy dwuręcznym, a drobne jednoręcznym - trzeba nosić dwa lub wycinać jedne i omijać drugie. Sekatorem elektrycznym wycinamy wszystkie bez wysiłku i bólu rąk. Jest szybciej i efektywniej. Drogo? Jeśli samemu uda się przeciąć 5-10 ha sadu, to zaoszczędzimy 5-10 tyś zł oraz zaoszczędzimy na zdrowiu - ręce nie będą bolały a kondycja zdrowotna się poprawi (nic lepiej nie leczy i hartuje jak ruch na świeżym powietrzu).
sadszwedo, 2015-01-22 16:30, napisał:
Za poprzedni sezon cięcia, licząc średnio na 1 godzinę wykonywałem 2700 cięć.
Tak, tempo musi być jak się samemu tnie :)
Cykl rozwarcia i cięcia w sekatorze to ok 1 sekunda x 60 sekund x 60 minut = 3600 - gratuluję wydajności. SZOK !
Używałem przez 2 sezony Felco 810 - bardzo dobry sprzęt, ale ciądłe awarie - kabel, nóż tnący itp.Bateria wytrzymuje ok 15 - 20 godz ciecia. Od roku używam sekatora firmy ZANON - zero problemów. Ostrze tak jakby nie używane, dwa zakresy rozwarcia ostrza - do 20 mm szybkie cięcie, do 35 mm wolniej. Bateria standardowa wytrzymuje ok 10 godzin - Tańszy ok 15 % i wg mnie lepszy.
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl