RADEK30... Jeśli ten drugi to ja , to wyjaśniam... Zwykle siedzę długo przy kompie a potem długo śpię... Dlatego rano nie pryskam... A mówiąc o porannej rosie miałem na myśli po prostu mokre liście... A te mogą być przecież mokre nie tylko od rosy... I ja, każde takie nawilżenie liści PRZED OPRYSKIEM traktuję jako czynnik sprzyjający penetracji cieczy... Są przecież takie zabiegi / bawełnica, kędzierzawość brzoskwiń / że czym więcej wody, tym lepiej... Pozdrawiam !