Okolice lipska cena z wczoraj mrożenie 1.0, 1.2 w zależności od skupu pw 0.85, 080 i nadwiślanka w skrzynce 1.8 pod warunkiem że nie ma ani jednego roba. W mojej niestety jednego znaleźli i poszło w kisten
Okolice lipska cena z wczoraj mrożenie 1.0, 1.2 w zależności od skupu pw 0.85, 080 i nadwiślanka w skrzynce 1.8 pod warunkiem że nie ma ani jednego roba. W mojej niestety jednego znaleźli i poszło w kisten
Powiat Lipsko 1.6 zł na mrożenie
Okolice Lipska PW 1,3zł na mrożenie I klasa 1.8-1.9zł w zależności od skupu II klasa 1.6-1,7zł
Tak jak w tytule. Skupy już ruszyły? Jakie ceny? U mnie Powiat Lipsko 1.8 zł w skrzynce
Postaram się dodać jakieś zdjęcia ale narazie leje tak że nie da się wyjść z domu. Susza raczej w grę nie wchodzi ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie spadło około 80 mm. W czasie sadzenia było dość sucho ale 2 dni po skończeniu spadł spokojny deszczyk i wszystkie braki wody uzupełnił
Jak w temacie posadzone wiosną podkładki ptasiej i antypki bardzo słabo ruszają. Jest już prawie czerwiec a one nadal mają drobniutkie listki tylko nieliczne rozwijają się normalnie. Ptasia natomiast ruszyła potem zamarła i teraz większość rusza po raz kolejny. A jak to wygląda u was? Podkładki jabłoni rozwijają się normalnie i mają już około 8 cm przyrostu. Do tej pory nie stosowałem w pestkowych żadnych herbicydów
Stosował ktoś Agil lub Targę na wschodzące siewki antypki i czereśni ptasiej? Mimo że są to herbicydy tylko na chwasty jednoliścienne to spotkałem się z opinią że takie młode siewki może przychamować.
Tu na okładce masz to pokazane jak to zrobić http://www.szkolkarstwo.pl/index.php?rok=2011&numer=04
Ukręcić trzeba 3-4 wierzchołkowe liście robiąc to za jednym razem. Zbierasz te 3-4 listki w jedną rękę i przesuwasz ją w górę aż wyczujesz że stożek wzrostu pozostanie nienaruszony i drugą ręką jednym ruchem ukręcasz liście
ventura94, 2015-05-03 11:04, napisał:
Czytalem gdzies ze w szkolce jak da juz przyrost drzewko to usuniecie srodka gornej rozety lisciowej powoduje rozgalezianie sie drzewka, czy to prawda? Jesli tak to ile tego przyrostu musi byc? A czy usuwanie lisci na drzewku tak wyrywkowo tez spowoduje ze tam bedzie galazka? ( chodzi mi czy jak usune np pare miejsc gdzie wyrastaja liscie)
Należy usunąć około pół blaszki liściowej z najmłodszych 3-4 liści. Bardzo fajnie robi się to poprzez ukręcanie tych liści ale trzeba uważać żeby nie uszkodzić storzka wzrostu bo wtedy wybija 2-3 gałęzie pod ostrym kątem. Im drzewko silniej rośnie tym lepiej się rozgałęzia. Rozgałęzianie zaczynasz na takiej wysokości na jakiej chcesz otrzymać koronkę. Usówanie całych liści nic ci nie da
Czekam aż kwiat się rozwinie ewentualnie jak jest w fazie różowego pąka i wtedy go delikatnie usówam tuż pod kielichem
Co roku używam emulsji z dodatkiem topsinu i jest dobrze. W paście funaben masz tą samą substancję aktywną co w topsinie i chyba to trochę drożej wyjdzie ale nigdy tego nie przeliczałem. U mnie emulsja po pomalowaniu zmienia kolor jeszcze tego samego dnia i nic złego się nie dzieje więc ja bym się nie matrwił
Zgadzam się że nie ma lepszego zapylacza niż pszczoła ale od 7 lat gdy na sąsiedniej wsi zlikwidowana została pasieka w której było 200 rodzin wydajność mojej nadwiślanki z 20 t/ha zmniejszyła się do 10 t/ha. Borem pryskam zazwyczaj 2 razy zawsze z tytanitem. Myslałem o założeniu niewielkiej pasieki około 10 uli ale wtedy musiałbym pokłucić się z połową wsi bo jest kilku wytrwałych którzy co roku herbicydują w dzień kwitnący mniszek
Czy ktoś z forumowiczów stosował może goemar bm 86 w celu poprawienia zapylenia kwiatów nadwiślanki? W mojej okolicy nie ma już zbyt wielu rodzin pszczelich i z roku na rok jest coraz mniej wisienek a preparat ten przedłuża aktywność pyłku i tu wypatruje swojej szansy.
Zastanawiałem się nad tym ale nie chciałbym osłabiać klasy ziemi ponieważ nie wiem jak długo w tym miejscu pozostanie dołownik ponieważ sąsiad mówił że rozważa sprzedaż pola które mam tuż przy domu i na dołownik jest idealne a w tamtym miescu posadziłbym sad
Ja bym tego podłoża nie trzymał na pryźmie ponieważ 4 lata temu w zimę przywiozłem 4 przyczepy i na kupie zostawiłem do wiosny. Do wiosny wszystko wyschło i zrobił się z tego taki że zmieściłem to w 1,5 rozrzutnika. Przyczepa i rozrzutnik mają ładowność 4 t
Na początek może napisze w czym jest problem. W moim gospodarstwie mam dosyć ciężką gliniastą ziemię i coroczne dołowanie wykopanych drzewek idzie bardzo ciężko a po nie wielkim deszczu jest wręcz niemożliwe. Myślałem żeby w miejsce przeznaczone na dołownik rozrzucić trociny i przyorać. Tą czynność planuję powtórzyć ze 3 razy w ciągu roku. I teraz moje pytanie czy ma to jakikolwiek sens? Czy w ten sposób dam radę rozluźnić trochę strukturę gleby i czy te gnijące trociny nie zaszkodzą przechowywanym drzewkom? Tociny mam iglaste i liściaste ale z drzew leśnych
Pierwszy zabieg Delan 1kg na ha następnie Difo 0,25l, trzeci zabieg Sylit 1,5 kg i dwa razy Capitanem 112ml i to by było chyba wszystko. I jeszcze po zbiorze raz difo ale żałowałem że nie zrobiłem dwa razy bo trochę za wcześnie liście się posypały (końcem września). Przed zbiorem trochę liści spadło ale pod drzewem mogłem policzyć ich na palcach jednej ręki.
Jeżeli wszystkie wyglądają tak jak ta na zdjęciu to naprawde nie jest źle i podkładka powinna się dobrze przyjąć. Ważne że ma już jakieś korzonki
Osobiście niegdy nie spotkałem się z takim problemem. Czasami zdaża się że w miejscu szczepienia pojawia się zgożel ale jest to jedna dwie sztuki na kilka tysięcy. Ze zgnilizną pierścienieoą podstawy pnia miałem doczynienia na własne żądanie ponieważ przetrzymywałem zaszczepione podkładki w zbyt dużej wilgotności ale w moim przypadku choroba atakowała pieniek. Po dwukrotnym oprysku Aliette problem znikł bądź umarło to co musiało W ubiegłym roku paski zdejmowałem w połowie sierpnia ponieważ zaczęły się już wrzynać w pieniek. Kora pod paskiem jak zwykle była zielona ale po większym deszczy kolor ten znika
Można śmmiało zawinąć najniższe oczko ponieważ zreguły przygotowuje się zrazy na 3 oczka a często to zawinięte oczko przebija pasek i rośnie normalnie. Wysokość szczepienia to już indywidualna decyzja. Robiąc na 30 cm miejsce szczepienia będziesz miał około 15 cm nad ziemią w szkółce
Przy pestkowych robię to w połowie czerwca
marasp, 2015-02-17 21:38, napisał:
Marcin25, 2015-02-16 08:49, napisał:
Mam 12 letnią łutówkę na antypce posadzoną 4 na 2m i według mnie jest trochę za ciasno. Cięta jest mocno i przed zbiorem są problemy z wykonaniem ostatniego zabiegu ponieważ praktycznie nie widać przejazdów. Nowe nasadzenia robię już 4,5 na 2m
4x2 i przy mocnym cięciu za ciasno? niechce misię wierzyć, w jaki sposób jest ona prowadzona, na jeden przewodnik? jesienią 2014 wsadziłem 20ary w rozstawie 3,7x2 i jesienią 2015 będzie dosadzone 30ary tej działki w tej samej rozstawie.
Prowadzona jest na jeden przewodnik i uwież mi kolego że co roku przed zbiorem gałęzie rozkładają się na przejazdy i wykonując ostatni zabieg szyby w kabinie mam czerwone. Ciągnik ma 147 cm szerokości i stara ślęza pilmetoska
Znajomy szkółkarz z lubelszczyzny zawsze mi powtarzał że każde drzewko lepiej jest prowadzić początkowo z czopem. Wiadomo więcej roboty ale drzewka są zdrowsze. Jeżeli chodzi o jabłonie zawsze ucinałem jak w punkcie 1. Na m7 i m26 nie było problemów ale na m9 zawsze mam nie wielki wypad mimo że oczko normalnie rusza i po osiągnięciu 3-4 cm około 5% zamiera. W tym tygodniu biorę się za cięcie jak w punkcie 3 i mam nadzieję że nie będzie już tych problemów. Natomiast wiśnie odkąd prowadzę czopowo skończył się problem z rakiem bakteryjnym (ponad 99% zdrowych okulantów)
Delan był jednym z najlepiej działających środków ale z tego co mi wiadomo stosowało się go tylko na drobną plamistość w dawce 1 kg na ha
Opryski na gorzką zaczynam około 2 tygodni po kwitnieniu. W ubiegłym roku pierwsze dwa zabiegi wykonałem sadoplonem w dawce 5kg na ha. W nowych programach zalecają 3 kg ale sugerowałem się programem z 2003 roku a następnie 3 zabiegi captanem 80 2kg na hektar. W minionym sezonie jeśli chodzi o łutówkę wykonałem jeszcze jeden zabieg kaptanem 50 5 kg na hektar ponieważ chciałem przytrzymać ją jeszcze na drzewie w nadzieji na lepsze ceny. Nie pamiętam dokładnej daty zakończenia zbiorów ale wisienki wisiały do ostatniego dnia skópów i nie było problemów z gorzką. Jeśli chodzi o gorniastą na gorzką pryskałem tylko raz po opadzie czerwcowym ponieważ więcej nie było sensu(wydajność średnia 1,3 kg z drzewa 11 leniego) w tej chwili jestem na etapie usówania jej z sadu. i na Groniastej również nie było problemów z gorzką ale były problemy ze nalezieniem wiśni
Mam 12 letnią łutówkę na antypce posadzoną 4 na 2m i według mnie jest trochę za ciasno. Cięta jest mocno i przed zbiorem są problemy z wykonaniem ostatniego zabiegu ponieważ praktycznie nie widać przejazdów. Nowe nasadzenia robię już 4,5 na 2m
W Polsce Arbolin jest już wycofany ale sprowadzają go podobno z Włoch pod inną nazwą. Dobrze działa również Paturyl i jeszcze w sklepach ogrodniczych mogą go mieć "spod lady" ale trzeba pytać.
Na tą chorobę wystarcza Captan+siarczan magnezu
Jeżeli masz na myśli Arbolin to nie powinno być problemu. Stosowałem go na Idaredach, Jonagoldach, Szampionie i Ligolu i efekt był bardzo dobry. Na Ligolu delikatnie spękała kora w miejscu w którym naniosłem oprysk. Ze wzrostem w sadzie też nie ma problemu ale nie wiem jak zachowa się Gala czy Golden ponieważ z tymi odmianami nie mam doświadczenia. Z tego co mi wiadomo to drobna plamistość na Goldenie wywoływana jest brakiem magnezu ale czytałem też publikacje w kórych jako przyczyne wskazywano brak cynku. Nie twierdzę jednak że nie jest to wina giberelin
1 |
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl