Witam. Dziś podczas lustracji sadu niestety zauważyłem na 2 letniej kwaterze Glostera objawy zarazy ogniowej .Na początku myślałem że to może rak bakteryjny ,ale niestety objawy są jednoznaczne. Nigdy nie miałem bezpośredniego kontaktu z tą cholerną zarazą więc wiedzę na temat zwalczania mam powiedzmy na poziomie podstawowym. W związku z powyższym miałbym prośbę do użytkowników którzy mają pomysł jak skutecznie walczyć z zarazą o podzielenie się wiedzą. Na wstępie chciałbym nadmienić że do antybiotyków nie mam dostępu więc ta opcja odpada. Słyszałem coś o Aliette że rzekomo działa na zarazę , no i oczywiście standardowo miedź ,ale w praktyce nie mam bladego pojęcia czym tak naprawdzę można skutecznie powstrzymać rozwój bakterii. Tak więc jak ktoś ma ochotę podzielić się najnowszymi nowinkami i metodami stosowanymi z powodzeniem w praktyce to byłbym wdzięczny za poświęcenie chwili czasu na wpis .
Pozdrawiam.