Podczas tegorocznej edycji Międzynarodowych Targów Agrotechniki Sadowniczej FruitPRO 2016, które trwały 12 i 13 stycznia w Warszawie odbył się prowadzony przez Marka Jezierskiego (TVP) i prof. Kazimierza Tomala panel dyskusyjny, którego głównym tematem były „Wyzwania w obliczu eksportu polskich jabłek na nowe rynki.” Na pytania prowadzących oraz sadowników i osób przybyłych na konferencje odpowiadali zaproszeni eksperci: Mirosław Maliszewski, dr Grzegorz Klimek, Waldemar Żółcik, Piotr Korczak i Maciej Bartoń.
Eksperci podczas dyskusji udzielili odpowiedzi na pytanie jak wygląda doradztwo w Polsce.
Jak informował Waldemar Żółcik – W naszej grupie zainwestowaliśmy w doradztwo holenderskie, zainwestowaliśmy w doradztwo polskie. Płaciliśmy za to. Sadownicy zrzeszeni w naszej grupie mieli przez kilka lat to doradztwo nieodpłatnie. Zachęcaliśmy żeby przyjeżdżali i żeby się uczyli. I z żalem musze powiedzieć, że 100% frekwencji nie było. Doradztwo było na bardzo wysokim poziomie i było bezpłatne. Po prostu nie wszyscy chcieli przychodzić na te spotkania z naszymi doradcami holenderskimi, więc wydaje mi się, że trzeba trochę bardziej się otworzyć na to doradztwo. Bo bez chęci nauki i wiedzy nie wiele się zrobi.
Profesor Kazimierz Tomala podzielił się swoimi spostrzeżeniami, iż – Często jest tak, że świadomość sadownika idzie w kierunku takim, że jak przychodzi doradca z innego kraju to znaczy, że ma bardzo dobre podpowiedzi i korzystamy. Jak słuchamy doradcy polskiego to wydaje nam się, że on niestety nie spełnia naszych kryteriów.
Głos w dyskusji na temat jak wygląda polskie doradztwo zabrała także Pani Dyrektor Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach prof. dr hab. Małgorzata Korwin. Jak poinformowała – Z tymi obcymi doradcami bywa różnie, bo może nie w przypadku sadownictwa, ale w przypadku warzywnictwa było już kilka przypadków, już miało miejsce kilka takich sytuacji, w których doradca coś zasugerował a okazało się, że plantator zniszczył swoją plantację i zlikwidował plantacje. Ponieważ doradca zagraniczny znalazł tam objawy choroby której w Polsce nie ma. Jak zauważyła prof. dr hab. Małgorzata Korwin – Pytanie bardzo słuszne. Doradztwo w Polsce istnieje tylko z nazwy i to jest zasadniczy problem. Nie to, że my będziemy sobie poszukiwać, kształcić. Oczywiście musimy kształcić natomiast ta ogromna pula ośrodków doskonalenia cały czas funkcjonuje. Tylko, że ich rola się w jakiś sposób zmieniła. I teraz kwestia tego żeby doradcy stali się znowu doradcami. Zarówno uczelnie jak i instytuty branżowe mają wiedze, którą mogą się podzielić. Nie dalej jak wczoraj było spotkanie w obecności Pana Marszałka Struzika, podczas którego zastanawialiśmy się jak to zrobić. Bo z jednej strony jest wiedza, możliwości pomocy, z drugiej strony są ośrodki doskonalenia a w środku jest dziura i nie ma transferu, który by mógł umożliwić sadownikowi korzystanie z tej całej wiedzy bezpośrednio u niego w sadzie. Powiedziałabym, że może miłe złego początki albo miłe dobrego początki w tym przypadku, ale miejmy nadzieję, że te ośrodki doskonalenia w końcu zostaną przystosowane, jeżeli będą głosy i ze strony sadowników i ze strony nauki, która chce coś dać tylko w środku jest dziura. To może jak to wszystko połączymy to się okaże, że mamy parę tysięcy osób, które pracują w ośrodkach doskonalenia tylko na ten moment zajmują się wieloma potrzebnymi sprawami natomiast nie zajmują się również tym, co jest państwu potrzebne. I liczmy na to.
Jak podsumował wypowiedzi ekspertów prof. Tomala: Idąc tym tropem trzeba by było powiedzieć tak: Pytanie to wstyd jednej chwili. Niewiedza to wstyd całego życia. Moi drodzy kochani sadownicy trzeba pytać, pytać i jeszcze raz pytać a na pewno znajdą się osoby kompetentne, które właściwej odpowiedzi też udzielą.
Najnowsze komentarze