„Cydr nigdy nie był takim produktem, który pojawiał się w sklepach na półkach. To był raczej napój robiony w domu, przy dworach, nawet przy klasztorach" - opowiada Tomasz Solis z Lubelskiego Stowarzyszenia Miłośników Cydru.
Jak dodaje Solis, "epoka socjalizmu doprowadziła do tego, że cała produkcja alkoholi domowych, tradycyjnych została zmonopolizowana przez państwo i cała ta tradycja umarła". "Dzisiaj z powrotem wracamy do tego, co było robione kiedyś i wracamy do cydru, z tym, że wracamy jakby od początku, budujemy jego markę i pozycję opierając się na tym, co dzieje się na Zachodzie" - zaznaczył.
"Musimy znaleźć te jabłka, które nadają się do produkcji cydru, te które są najbardziej wartościowe, czyli te o wysokiej kwasowości, te które zawierają dosyć dużo cukru - bo chodzi zarówno o zawartość alkoholu - i te które mają aromaty" - twierdzi Solis.
Zapewnia jednak, że biorąc pod uwagę fakt, że polskie jabłka są uważane za jedne z najlepszych na świecie, także polski cydr ma szansę osiągnąć rozpoznawalną pozycję na rynku.
- źródło: biznes.onet.pl za PAP / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze