Forum Doradców Sadowniczych firmy Bayer CropScience, które odbyło się 4 grudnia ub. roku w Warszawie, było okazją do podsumowania minionego sezonu pod względem przebiegu rejestracji nowych środków ochrony roślin (ś.o.r.), ochrony upraw sadowniczych oraz przedstawienia rozwiązań ułatwiających ją w kolejnym roku.
Nadchodzący sezon może być trudny pod względem ochrony. Do grudnia 2014 r. warunki atmosferyczne nie tylko sprzyjały zimowaniu, lecz także rozwojowi patogenów, np. owocników parcha jabłoni w opadłych liściach. Dlatego też wiosną należało będzie wcześnie rozpocząć ochronę chemiczną. Powinna ona być oparta m.in. na obserwacji rozwoju owocników (np. parcha jabłoni) wiosną, informacjach z systemów sygnalizacji, właściwym doborze ś.o.r. do fazy rozwojowej rośliny, przebiegu warunków atmosferycznych.
W uprawie jabłoni
Jak poinformowała dr hab. Beata Meszka, prof. nadzw. Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, poprzedni sezon wegetacyjny był wyjątkowo trudny – wczesna wiosna oraz przebieg warunków atmosferycznych sprzyjały rozwojowi patogenów i ich rozprzestrzenianiu. Największe infekcje sprawcą parcha jabłoni w 2014 r. notowano od połowy kwietnia do końca maja.
Zazwyczaj okres infekcji pierwotnych sprawcą parcha jabłoni trwa 6–8 tygodni. Natomiast w sezonie 2014 pierwsze wysiewy zarodników workowych zanotowano pod koniec marca, a ostatnie około 6 czerwca, czyli okres ten trwał około 10 tygodni. W niektórych rejonach kraju programy symulacyjne odnotowały ostatnie wysiewy zarodników pod koniec czerwca. Najsilniejsze infekcje zanotowano w Polsce południowej, południowo- wschodniej i centralnej. Natomiast mniej ich było i były słabsze w Polsce północnej i północno-wschodniej.
Aparatura monitorująca przebieg warunków pogodowych i potencjalnych infekcji w sadzie doświadczalnym w Dąbrowicach zanotowała 20 okresów, kiedy dochodziło do wysiewów zarodników workowych, i kilkanaście infekcji. Z uwagi na pojawienie się plam parcha z infekcji pierwotnych oraz trudności w prowadzeniu skutecznej ochrony z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych, dość wcześnie rozpoczęły się infekcje wtórne, które trwały do zbioru owoców. Z uwagi na silne porażenie drzew sprawcą parcha jabłoni (fot. 1) oraz liczne objawy parcha wtórnego należało w okresie opadania liści wykonać zabieg mocznikiem, aby ograniczyć źródło infekcji na następny sezon. W celu zwiększenia skuteczności jesiennego zabiegu mocznikiem podjęto badania nad stosowaniem go łącznie z nawozami zawierającymi fosforyn potasu. Jak informowała dr hab. B. Meszka, dodanie do 2,5-procentowego roztworu mocznika nawozu PHOS 60 (w stężeniu 0,15%) zwiększyło efektywność zabiegu (ograniczenie otoczni i ich rozwoju na liściach), nawet w stosunku do zabiegu 5-procentowym roztworem mocznika.
W 2014 r. w znacznym nasileniu, z uwagi na łagodną zimę, wystąpił też mączniak jabłoni (fot. 2). Jeśli i w tym roku warunki będą sprzyjały przezimowaniu jego sprawcy, choroba ta może wystąpić w znacznym nasileniu i w tym sezonie. Dlatego też wiosną konieczne będzie wycięcie
W poprzednim sezonie w sadach pestkowych w znacznym nasileniu wystąpiła też drobna plamistość liści drzew pestkowych. W niektórych kwaterach porażenie liści tym patogenem wynosiło 40–90%, co doprowadziło do wczesnej defoliacji drzew, narażając je na przemarznięcie zimą.
Kolejną chorobą, na którą zwróciła uwagę prelegentka, była nekrotyczna plamistość liści, która wystąpiła głównie na jabłoniach odmian ‘Golden Delicious’, ‘Ligol’, ‘Jonagold’, ‘Pinova’, ‘Mutsu’ i ‘Šampion’. Niestety, mechanizmy powstawania jej objawów nie są określone. Jak informowała dr hab. B. Meszka, podejrzewa się o nie układ czynników, np. stres, niedobory cynku i magnezu oraz obecność grzybów z rodzaju Glomerella i Alternaria. W ograniczaniu tych zmian dobre efekty uzyskuje się poprzez zwiększenie dolistnego nawożenia cynkiem i magnezem, dodatkowe nawożenie doglebowe magnezem oraz zabiegi preparatami zawierającymi tiuram lub mankozeb.
Znacznych problemów przysparzają sadownikom również szara pleśń i rak drzew owocowych. Objawy widoczne na owocach nie zawsze są spowodowane zakażeniem przez grzyb Botrytis cinerea, ale często grzybem Neonectria galligena. Dlatego też, jak informowała dr hab. B. Meszka, Luna Experience 400 SC jest oczekiwanym preparatem z uwagi na skuteczność ochrony jabłoni przed sprawcą parcha oraz ograniczanie presji patogenów wywołujących choroby kory i drewna (N. galligena) oraz porażających owoce.
Drzewa pestkowe
W 2014 r. w sadach pestkowych w znacznym nasileniu wystąpiła brunatna zgnilizna drzew pestkowych. Jak informowała dr hab. B. Meszka, w niektórych kwaterach porażenie pędów i kwiatostanów wynosiło 10–30%. W sadach czereśniowych w okresie zbioru owoców nie notowano objawów brunatnej zgnilizny. Ujawniała się ona podczas przechowywania, np. na owocach odmiany ‘Kordia’ po około 10 dniach ich przechowywania nawet 50% owoców miało objawy porażenia tym patogenem. W przypadku śliwy porażenie owoców podczas zbiorów sięgało od dwóch do kilkunastu procent, szczególnie u odmiany ‘Węgierka Zwykła’, ale podczas przechowywania zwiększało się ono do ponad 70%.
W poprzednim sezonie w sadach pestkowych w znacznym nasileniu wystąpiła też drobna plamistość liści drzew pestkowych. W niektórych kwaterach porażenie liści tym patogenem wynosiło 40–90%, co doprowadziło do wczesnej defoliacji drzew, narażając je na przemarznięcie zimą.
Również rak bakteryjny na wiśniach odmiany ‘Nefris’, która jest szczególnie na niego podatna, wystąpił w znacznym nasileniu – porażenie liści sięgało 70%, a owoców 40%. Natomiast u odmiany ‘Łutówka’ nie było ono większe niż 10–15%.
Ważna grupa chemiczna
Jak informowała dr hab. B. Meszka, grupa SDHI (inhibitory dehydrogenazy bursztynianowej) jest znana od ponad 40 lat. Pierwszym produktem była karboksyna (I generacja). Inną substancją jest boskalid. Obecnie rejestrowane preparaty należące do tej grupy charakteryzują się szerokim spektrum działania, szerszym od preparatów z I generacji. Substancje czynne tych preparatów działają na łańcuch oddechowy komórek grzyba, nie pozwalając przejść bursztynianowi w fumaran. Efektem tego jest obumarcie komórek i zahamowanie rozwoju patogenu.
Według klasyfikacji organizacji FRAC grupa SDHI charakteryzuje się średnim do wysokiego ryzykiem powstawania odporności. Substancje chemiczne z tej grupy działają w ściśle określonym miejscu w komórce patogenów i szybko może dojść do wytworzenia się odporności. Dlatego, jak podkreślała dr hab. B. Meszka, niezmiernie ważne jest przestrzeganie zaleceń strategii odpornościowej. Grupa SDHI nie wykazuje odporności krzyżowej z innymi grupami chemicznymi (środki systemiczne, dodynowe, strobiluryny, anilinopirymidyny). Będzie to doskonały sposób na ochronę drzew, gdzie stwierdzono odporność patogenu na inne substancje, ale trzeba będzie umiejętnie stosować preparaty z tej grupy. Organizacja FRAC prowadzi badania odporności patogenów na preparaty z grupy SDHI i w przypadku niektórych z nich jest już ona obserwowana
Luna Experience 400 SC należy do grupy SDHI, tak jak m.in. Bellis 38 WG, Fontelis 200 SC, a także wiele innych preparatów. W sytuacjach dużego zagrożenia, mimo że preparat ten zawiera 2 substancje aktywne, dobrze będzie użyć go w mieszaninie z preparatem kontaktowym. Środek ten wykazuje dobre działanie zapobiegawcze i tak powinien być stosowany – do 24–48 godzin po infekcji (im krótszy okres po infekcji, tym wyższa skuteczność preparatu).
Jak informowała dr hab. B. Meszka, aby zapobiec powstaniu odporności patogena na substancje aktywne należące do grupy SDHI, należy zgodnie z zaleceniami FRAC: • stosować środek ściśle według zaleceń producenta, nie zaniżać ani nie zawyżać dawek (zapis w etykiecie rejestracyjnej); • ograniczyć do maksymalnie 2, 3 zabiegów w sezonie wegetacyjnym użycie preparatów należących do tej grupy chemicznej; • przy stosowaniu mieszanin dodawany fungicyd (spoza grupy SDHI) powinien charakteryzować się wysoką skutecznością i innym mechanizmem działania; • nie wydłużać odstępów pomiędzy zabiegami; • stosować te substancje do zabiegów zapobiegawczych najlepiej od różowego pąka jabłoni do opadania płatków kwiatowych, co daje możliwość jednoczesnego zwalczania parcha, mączniaka i szarej pleśni.
W praktyce
W minionym sezonie wegetacyjnym jedynie w północnej części Polski było sucho. Na pozostałym obszarze opady deszczu były znaczne. W południowej części Polski do końca listopada wyniosły one ponad 1000 mm, a w rejonie Sandomierza blisko 800 mm, czyli znacznie więcej od średniej wieloletniej. W rejonie Brzeznej obfite deszcze padały już w drugiej połowie kwietnia. A w maju w tym rejonie, podobnie jak w rejonie Sandomierza, zanotowano opad w wysokości 200 mm. Kolejna fala opadów w tych rejonach wystąpiła w lipcu i sierpniu. Wówczas spadło kolejne 200 mm deszczu w rejonie Sandomierza i ponad 400 mm w rejonie Brzeznej. W tym czasie notowano silne infekcje wtórne parchem jabłoni – informował Tomasz Gasparski z Bayer CropScience. Pierwsze, pojedyncze plamy parcha jabłoni na liściach w sadzie doświadczalnym firmy Bayer CropScience w Kozietułach Nowych zauważono 7 maja. W takim roku jak poprzedni symulację zagrożenia infekcją wyznaczoną przez modele matematyczne należało porównywać z obserwacjami ze sporetrapów, aby mieć pewność właściwie prowadzonej ochrony. Wiele modeli symulacyjnych w 2014 r. wskazywało bowiem, że pod koniec drugiej dekady maja wysiały się już wszystkie zarodniki workowe, podczas gdy na sporetrapach nadal je notowano. W 2014 r. w Kozietułach Nowych wystąpiło kilka silnych infekcji pierwotnych. Pierwsza pod koniec kwietnia, a kolejne do końca drugiej dekady maja. Wysoką skuteczność ochrony przed parchem jabłoni uzyskano przy zastosowaniu programu opartego na preparatach zapobiegawczych (zawierających miedź, kaptan, ditianon oraz na preparatach Antracol 70 WG, Pomarsol Forte 80 WG, Luna Experience 400 SC i Flint Plus 64 WG). Zdaniem T. Gasparskiego, mimo stwierdzonej odporności na strobiluryny w sadzie doświadczalnym w Kozietułach Nowych nadal można w ochronie przed parchem wykorzystać preparaty należące do strobiluryn np. Zato 50 WG w mieszaninie z preparatem kontaktowym, lub stosować gotową formulację dwuskładnikową Flint Plus 64 WG, zawierającą trifloksystrobinę oraz kaptan. Te rozwiązania przydatne są, szczególnie przy niskiej temperaturze, gdy nie można użyć preparatów o działaniu układowym. Skuteczność strobiluryny na poziomie nawet około 60–70% może wówczas okazać się wystarczająca.
W Brzeznej natomiast najtrudniejsze okresy w ochronie przed parchem jabłoni przypadły na 25–27 kwietnia i 15–19 maja. W rejonie tym kwitnienie jabłoni było bardzo krótkie – zakończyło się pod koniec pierwszej dekady maja. W 2014 r. zarodniki workowe parcha jabłoni były gotowe do wysiewów już w marcu, a w kwietniu przy sprzyjających warunkach atmosferycznych zaczęły się wysiewać. Na poletku doświadczalnym z odmianą ‘Gala’ na drzewach kontrolnych (na których nie stosowano żadnych ś. o. r.) 23 maja ub.r. można było znaleźć 1 plamę parcha jabłoni na kilkaset liści, a już 13 czerwca porażenie liści rozetkowych sięgnęło 98,4%, natomiast zawiązków – 70,25%.
W rejonie Brzeznej od 23 maja do 2 września zanotowano 42 infekcje wtórne, w tym 30 silnych, co zmusiło sadowników do prowadzenia intensywnej ochrony aż do zbioru owoców. W 2014 r. preparat Luna Experience 400 SC był stosowany w kilku doświadczeniach. W jednym z nich zastosowano go 2 razy (28 kwietnia i 20 maja jako preparat o działaniu zapobiegawczo- interwencyjnym) w dawce 0,75 l/ha. Wcześniej, bo do 11 kwietnia wykonano trzy zabiegi preparatem zawierającym ditianon. Skuteczność działania preparatu Luna Experience 400 SC oceniano 12 czerwca i stwierdzono porażenie liści parchem jabłoni na poziomie zaledwie 0,125%, a zawiązków w ocenie 28 lipca na poziomie 17,75%.
Doświadczenie, które 10 czerwca 2014 r. uczestnicy Forum Doradców Sadowniczych oceniali w sadzie doświadczalnym w Kozietułach Nowych, także potwierdziło wysoką skuteczność ochrony jabłoni przed parchem (na poziomie 99,5%) przy użyciu preparatu Luna Experience 400 SC. W przypadku ochrony zawiązków owocowych podczas „trudnego sezonu” wyższą skuteczność ochrony przed infekcjami preparat ten wykazuje, gdy jest użyty w mieszaninie z preparatem kontaktowym. Ponadto środek ten oceniano także w ochronie wiśni przed sprawcą drobnej plamistości liści drzew pestkowych. Skuteczność działania preparatu Luna Experience 400 SC wynosiła 93,3%. W tym samym czasie na drzewach kontrolnych liście były porażone w 93% co przyczyniło się do defoliacji drzew już pod koniec lipca.
źródło: Anita Łukawska MPS-SAD 2/2015 Plantpress
Najnowsze komentarze